Drukuj
 

Zapraszamy serdecznie na slajdowiska z różnych stron świata które organizujemy w (prawie) każdą środę o godz. 20.15 w Auli (lub sali 107) Starego BUWu, Kampus Główny UW (ul. Krakowskie Przedmieście 26/28).

Zapraszamy też na pokazy organizowane przez inne koła turystyczne: we wtorek swoje slajdy pokazują MaluchTramp, w czwartek Koło PTTK nr 1 oraz Styki, a w weekendy - Jarema.

Jeśli chcesz pokazać zdjęcia ze swojej wyprawy napisz do nas: slajdowiska(at)skg.uw.edu.pl

Rozkład jazdy

Pik Lenina

22.10.2014; Kuba Sidor, Łukasz Sidor

 
​ W głowie każdego wspinacza, alpinisty, pasjonata gór pielęgnowane są marzenia o śnieżnych szczytach, śmiałych ekspedycjach, zdobywaniu gór wysokich. 

Łukasz i Jakub - założyciele Sidrzańskiego Klubu Wysokogórskiego Śvilpikas w kooperacji z Magdaleną Borkowską (absolwentka SKG), ludzie nienasyceni doświadczaniem piękna górskiego wspinania, widywani na ścianach tatrzańskich i alpejskich, zawsze mający do powiedzenia coś niepopularnego, – wybrali się razem na Pik Lenina (7134 m n.p.m.).

Wyprawa była szczególna, bo pierwsza w ‘góry wysokie’. Zdobyli wiele
doświadczeń z zakresu rzemiosła wysokogórskiego, dowiedzieli się mnóstwo o górach i samych sobie. 

Zapraszamy na odkrycie kart dziennika pokładowego z podróży do zwornika najwyższych łańcuchów górskich na świecie: majestatycznego PAMIRU. A konkretniej - na opowieść o przygodzie na ‘Piku’. Całość okraszona będzie zdjęciami i filmami z podróży.

Zapraszamy wszystkich co góry noszą w sercu.
 

M4 Kaukaska Erupcja    (sala 107)

29.10.2014; Magda Czarnecka, Gosia Grabowska, Michał Wangrat i Magda Wierzbicka

m4

"Smak wędrówek alpejskich nie opuści do końca życia tych, którzy go raz zakosztowali. Nieraz zbudzi ich ze snu dręczącą wyrazistością wspomnienia, nieraz wśliźnie się w rytm codziennych spraw, przeszyje iskrą młodzieńczego porywu, skieruje ku wielkim, nieznanym szlakom."                            W. Żuławski /Przed 1957/

Jesteśmy bez wątpienia pasjonatami gór, a ostatnio zapałaliśmy miłością do gór wysokich. 
Poznaliśmy się na kursie przewodników organizowanym przez Studencki Klub Górski (SKG) w Warszawie. Wspólne znoszenie niewygód tak nas zbliżyło, że postanowiliśmy związać się liną. Tegoroczną przygodę zaczęliśmy 13 lipca 2014, i zakończyliśmy po miesiącu. Zdobyliśmy najwyższą górę pasma Kaukazu, Elbrus (5642mnpm) w Rosji oraz jedną z wyższych gór Gruzji, Kazbek (5033mnpm). A co zobaczyliśmy i co przeżyliśmy pokażemy na środowym spotkaniu slajdowiskowym SKG. Zapraszamy 
 

Puna de Atacama   (sala 107)

05.11.2014; Wojciech Lewandowski

widok z Portillo

Po pokazie będzie możliwość nabycia nowej książki dr Wojciecha Lewandowskiego: Najdziwniejsze Góry Świata. Puna de Atacama.

"Puna de Atacama – po tylu latach odwiedzania i powrotów ileż mieści w tej nazwie niezapomnianych wspomnień, obrazów, przygód i niezwykłych zdarzeń. Ile mi przyniosła emocji, dobra, poczucia wielkiego szczęścia, a także prawdziwego znoju, trudu i upokorzeń! Ile dzięki tej przedziwnej krainie przeżyłem dobrych, cudownych i ulotnych chwil, kiedy czułem, że życie może trwać bez końca i że wszystko jest możliwe! Nie skąpiła mi jednocześnie tych strasznych i bolesnych momentów, gdy stwierdzałem, że może być i pewnie będzie, inaczej...

Ile od tej dalekiej przedziwnej, realnej i nierealnej zarazem krainy otrzymałem. Były to radości, smutki, odkrycia i ulotne wizje. Ile snów niezwykłych! Nie wiem, dlaczego Puna generuje sny nadzwyczajne i czasami naprawdę ważne. Ile zrodziło się tutaj „objawień” i wynikających z nich postanowień, na przykład, że na pewno tu wrócę, jak również, w momencie, gdy opuszczałem majestatyczną Punę, że powrócę do Polski odmieniony i może lepszy... Wracałem na pewno bogatszy.

Mniemam też, że niemal wszyscy, którzy tam byli czuli to podobnie jak ja. Puna w myślach i we wspomnieniach jawi się wciąż jako miejsce niezwykłe, czasami uwodzące, a jednocześnie odpychające, milczące, a bywało nawet że przerażające. Raz wydaje się być bliska, niczym coś ukochanego, by za kolejnym razem stać się obcą, nieprzyjazną i wrogą. Zupełnie jak kobieta – czasem kapryśna, zmienna i nieprzewidywalna.

iężycowa (i tak często jest nieprzypadkowo określana), dla innych (do których i ja się zaliczam) to kraina magiczna. Kwestia, czy dane miejsce uważamy za magiczne, czy nie jest oczywiście sprawą bardzo indywidualną i pewnie zależy, od tego, co każdy ma w sobie i z czym tam przybywa. Dla mnie miejsca magiczne mają to coś, co można nazwać wyjątkową atmosferą, to miejsca które zmusząją do tego, aby przystanąć i zachwycić się urodą świata, miejsca które inspirują i są nieobojętne. Po trzech latach spotkań mogę powiedzieć, że pokochałem Punę! Chociaż wiem, że nie jest to na pewno miłość łatwa i że bardzo możliwe, iż pozostanie nie do końca spełniona."

 

Rowerami na Krańce Świata (sala 308 na ostatnim piętrze w Starym BUWie)

19.11.2014; Aga i Mateusz Waligóra

A i M Waligóra

„Rowerami na Krańce Świata" – tak nazywa się prelekcja, w trakcie której Agnieszka i Mateusz Waligóra opowiedzą o rowerowej podróży przez Amerykę Południową i Australię. 2 lata, 2 kontynenty, 16000 km rowerem, 7 wysokich gór i milion przygód. Będzie to opowieść o spełnianiu marzeń gdzieś na szczytach Andów – bo wysokie góry to miejsce w którym czują się najlepiej. W trakcie prelekcji autorzy opowiedzą, w jaki sposób wyleczyć przeziębienie miksturą z pancerników, czy da się dojechać rowerem na kraniec świata oraz o tym, jak to jest w ekwadorskim szczerym polu usłyszeć: „krzoszcz przmi w czinie". Będzie o mieszkańcach andyjskich wiosek, którzy nie mają zegarków, ale zawsze mają czas, polskich śladach w argentyńskiej prowincji Misiones i wspinaczkach – tak, o tym będzie naprawdę sporo! Po zakończonym pokazie autorzy z chęcią odpowiedzą na rodzące się pytania, doradzą, odradzą i zainspirują. Za swoją podróż Aga i Mateusz zostali wyróżnieni w kategorii „Wyczyn Roku" festiwalu Kolosy.

Więcej o naszych Gościach: http://www.nakrancach.pl/o-nas/

 

Dzień Górski na UW   (start 18, Aula Sarego BUWu)

21.11.2014;

Dzień górski plakat

 

W programie:

18.00 – Pokaz pierwszego filmu górskiego „Matterhorn” z 1901 roku
18.15 – Pionierzy polskich wypraw himalajskich – dr Jarosław Kurkowski
18.30 – Nanda Devi. Triumfalny i tragiczny początek polskich wypraw w Himalaje. Pokaz
                           filmu „Orłem być…” i  spotkanie z reżyserką Anną Pietraszek
19.45 – 21 godzin i 14 minut – rekord świata na ośmiotysięczniku Manaslu. Spotkanie z
                           Andrzejem Bargielem i Darkiem Załuskim. Premierowy pokaz filmu z wyprawy
21.00 – Pokaz filmu „China Jam”, reż. Evrard Wandenbaum - nagroda Naczelnika TOPR
                          podczas 10.SzFG

Organizatorzy: Filmoteka Aktywnego Człowieka, Uniwersytet Warszawski, Centrum Europejskie UW,

The International Alliance for Mountain Film, Spotkania z Filmem Górskim

Alaska (sala C, Auditorium Maximum)
26.11.2014; Adrian Gronek

Adrian Gronek Alaska

Pierwsza wyprawa na Alaskę, którą odbyłem w 2013 roku, miała z założenia charakter typowo sportowo-eksploracyjny. Plan: samotnie, piechotą i bez pomocy z zewnątrz przejść z Anchorage do Fairbanks, próbując przy tym wytyczyć pionierski szlak wiodący przez lasy, góry i lodowce Parku Denali. Ambitne wyzwanie. To tam rozegrała się najtrudniejsza i najbardziej dramatyczna część wyprawy. Cztery tygodnie w głębokiej dziczy, które sprawdziły wszystkie umiejętności i wystawiły na dramatyczną próbę. Konieczność podjęcia akcji autoratunkowej, która o mały włos nie skończyła się tragicznie. Ogromna lekcja pokory, ale też niespodziewany zbieg okoliczności, stanowiący początek następnego projektu. Powrót na Alaskę, łączący w sobie nowe, sportowe cele (np. próba najszybszego przejścia sławnej Dalton Highway) z możliwością zbliżenia się do „prawdziwej Alaski", odartej z popkulturowej nadbudowy. Miałem okazję żyć z twardymi Alaskanami (w tym bohaterami „Yukon Mena") w odciętym od cywilizacji obozie nad Yukonem, nabyć typowych umiejętności rdzennej ludności i doświadczyć surowej egzystencji, kiedy możemy polegać wyłącznie na sobie. Ale to dopiero preludium kolejnego projektu, wykraczającego znacznie dalej...

Kilka słów o mnie:
Zwierzę dwunożne z lubością poruszające się na czterech. Wędruje, wspina się, biega (czasem nawet pływa); lubi stawiać sobie wymagające, sportowe cele i sprawdzać granice własnych możliwości. Kocha Północ.

 

Jak młóciłem haszysz cepem, czyli autostopem przez północne Maroko (sala C, Auditorium Maximum, godz. 20:00)

03.12.2014; Maciek Szuba

pomaracze.JPG

 Zapraszam na opowieść o dwutygodniowej podróży autostopem, stopami własnymi i transportem bardzo kombinowanym po północy Maroka - usłyszycie, jak to jest spać na dachu hotelu, targować się z Berberami, jeść kaktusa prosto z kaktusa, uciekać przed porywaczami i, oczywiście, młócić haszysz cepem. Zobaczycie zdjęcia wykonane starym aparatem na kliszę - i będzie tego o wiele więcej, przybądźcie więc tłumnie, weźcie pod pachy kogo trzeba, a gwarantuję, że nudy nie zaznacie ani na moment. Zapraszam!

 

Syberiada 2014 - z prądem Leny  (sala C, Auditorium Maximum, godz. 20:00

10.12.2014; Katarzyna Kosarzycka, Dariusz Dudzik, Piotr Rożek

Lena1

Syberiada 2014 – z prądem Leny, czyli historia trójki młodych ludzi, którzy trafili przysłowiową „szóstkę w totka”
i wygrali podróż życia. Gdzie? ­ Karaiby, Baleary, Majorka?
Nie, ich wybór padł na odległą i tajemniczą Syberię, a konkretnie meandry największej syberyjskiej rzeki – LENY.
Uzbrojeni zatem w kalosze, wędkę, oraz trzyosobowy składany kajak, (ważący wraz z resztą bagaży ponad 100kg)
ruszyli na wschód, stawić czoła nieznanemu. Lenie, Syberii, Rosji... i sobie.
Niestety wszyscy członkowie wyprawy nie będą mogli pojawić się na pokazie. Nie mniej Darek zapewnił, że dostarczy tyle wrażeń, jakby to była cała trójka :)
 
Przybywajcie tłumnie, bo nasz Gość przyjedzie do Warszawy z samego grodu Kraka!
 

W drodze na najwyższe szczyty Afryki: Tanzania, Kenia, Uganda, Rwanda, Burundi (sala 308, Stary BUW, godz. 20:15)

14.01.2015; Robert Gondek

szczytyafryki.jpg

Robert Gondek najchętniej podróżuje po Afryce. Odwiedził 14 afrykańskich krajów. O pięciu z nich opowie podczas styczniowego pokazu w dawnym BUWie. Będzie to opowieść o najwyższych afrykańskich górach i o ich różnorodności. Zobaczymy pokryte lodowcami Kilimandżaro i Mount Kenya. Na Mount Meru poczekamy na wschód słońca z widokiem na najwyższy szczyt Afryki. Odbędziemy spacer po niezwykle kolorowych Górach Księżycowych w Ugandzie. W towarzystwie uzbrojonych żołnierzy wejdziemy na najwyższy szczyt Rwandy. Dowiemy się, czy trudno zdobywać góry w Burundi.

Zobaczymy jak różna jest Afryka. Odwiedzimy goryle górskie z Rwandy i szympansy w Ugandzie. Będziemy podziwiać afrykańskie parki narodowe, pełne słoni, lwów, zebr, hipopotamów i przepięknych, kolorowych ptaków. Odwiedzimy masajskie wioski w Tanzanii i Tamburyniarzy z Burundi. Przy afrykańskim reggae zrelaksujemy się na rajskim Zanzibarze. A na koniec zasmakujemy afrykańskich przysmaków....

Robert Gondek - podróżnik, fotograf i miłośnik Afryki. Autor licznych pokazów podróżniczych. Swoje teksty publikował w magazynach Podróże, Poznaj Świat, NPM, czy All Inclusive. Organizuje wyprawy na afrykański kontynent. Uczy się języka Swahili. Prowadzi projekt "W drodze na najwyższe szczyty Afryki", mający na celu zdobycie najwyższych szczytów w każdym afrykańskim kraju.


Więcej o Robercie na:
www.szczytyafryki.pl

Byle dalej - motocyklami przez Pamir i Afganistan

21.01.2015; Marta Owczarek i Bartek Skowroński

BYLE_DALEJ.jpg

Marta Owczarek i Bartek Skowroński, autorzy książki „Byle dalej. W 888 dni dookoła świata”, niedawno wrócili z kolejnej podróży, tym razem rocznej motocyklowej włóczęgi po Azji Środkowej i Bliskim Wschodzie. Podczas spotkania pokażą zdjęcia oraz filmy z najpiękniejszych i najbardziej niesamowitych miejsc, które odwiedzili. Jednym z nich był odcięty od cywilizacji zakątek Afganistanu – Korytarz Wachański, gdzie czas zatrzymał się wieki temu.  

 

Przyroda i kultura północnej Etiopii: góry Siemen, depresja Danakil, wulkan Erta Ale

28.01.2015; Robert Zubkowicz

 Etiopia.JPG

Siemen to piękne góry, gdzie w wysokich partiach zamiast kosodrzewiny rosną draceny, drzewa mają brody, a endemiczne małpy dżelady mają widoczne otwarte serca. Co można zobaczyć na pustyni, na której w styczniu jest ponad 40 ºC, a latem nawet miejscowi wyprowadzają się w inne rejony? Zobaczymy tam piękną taflę soli jak lód na Antarktydzie, jezioro bulgoczącej ropy naftowej, karawany z kilkuset wielbłądów, góry całe z soli, czy jeziora pełne siarki jak z Marsa. Opowiem o czynnym wulkanie Erta Ale i terrorystach z Erytrei. A na koniec samotny spacer po Parku Narodowym Awash, gdzie dzieci na widok białego uciekają, a wojownik plemienia Oromo chodzi z kałaszem ...
 

W poszukiwaniu białych plam na mapie - Trekking rzeki Kunene (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:15)

18.02.2015; Paweł Kilen

Epupa Falls

Po mojej pięcioletniej podróży, za którą otrzymałem Kolosa 2011 w kategorii Podróże, postanowiłem wyjechać w poszukiwaniu miejsc, o których ludzie nie słyszeli i o których mało wiedzą. W ten sposób zdecydowałem się na trekking Kunene na pograniczu namibijsko- angolskim. Chciałbym pokazać Wam teraz unikalność afrykańskiego krajobrazu , przybliżyć kulturę plemion Himba zamieszkujących te tereny oraz opowiedzieć o wyczynie, którego do tej pory nie udało się powtórzyć żadnemu białemu człowiekowi od 40 lat.

Paweł Kilen człowiek, który w grudniu 2006 rozpoczął swoją podróż dookoła świata autostopem. Tak dostał się do Azji, Australii, Nowej Zelandii, a stamtąd do Afryki (tyle, ze jachtem- jachtostopem). Zainspirowany podróżą polskiego podróżnika Kazimierza Nowaka, przemierzył rowerem Afrykę z południa na północ i rowerem tez wrócił do kraju. Po drodze zdobywał himalajskie i nowozelandzkie szczyty, spłynął Gangesem, przetrawersował Borneo przedzierając się przez dżunglę i przepływając fragment rzeki Mahakam (od Long Bagun do Long Iram - około 200 km) na samodzielnie przez siebie skonstruowanej bambusowej tratwie. Za tą wyprawę otrzymał Kolosa 2011.

więcej o Pawle:
http://pawelkilen.com/

W trampkach przez Kanadę (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:15)

25.02.2015; Angelika Charycka

 Kanada.JPG

Niemal 16 000 km autostopem przez dziką Kanadę. To jest możliwe także dla kobiety! Czy jest to niebezpieczne? Wróciłam, więc warto było zaryzykować.

Chcecie dowiedzieć się jak złapać na stopa helikopter czy motocykl? Czy w Kanadzie rzeczywiście jest więcej niedźwiedzi niż ludzi? Czy potulny szop może być szkodliwy? Jak okiełznać skunksa? Czy Indiańskie tańce są trudne? Czym się różnią w zależności od regionu Kanady? Jak wygląda życie w rezerwatach i sytuacja Indian w dzisiejszych czasach? Co to jest PowWow, Potlatch czy Sundance? Kto może uczestniczyć w takich uroczystościach? Czy na preriach są jeziora? Jak reaguje kanadyjska policja na autostopowiczów?

Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć podczas pokazu slajdów z podróży.

Więcej informacji na blogu wtrampkachprzezkanade.blogspot.ca

 

Peru - w Andach, w Amazonii, w krainie Inków (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:15)

4.03.2015; Beata Charycka,Tomek Weksej, Agnieszka Skwierczyńska, Piotr Adamiak

 peru - plakat 3

Czy wiesz, że krasnodrzew pospolity, czyli koka, już w czasach Inków miała szerokie zastosowanie medyczne, sprawdza się przy chorobie wysokościowej, jest składnikiem Coca-Coli, jednak zabierając ze sobą z powrotem trochę jej liści można skończyć w więzieniu? Albo że w amazońskiej dżungli można znaleźć mrówki, które z powodzeniem zastępują szwy chirurgiczne? A że w trakcie kampanii wyborczej w Peru za powierzchnię reklamową służą fasady domów, wszelkie mury, skały i przydrożne kamienie, na których bezpośrednio malowane są podobizny i hasła kadydatów? A wiesz, że choć w Peru produkuje się jedną z najlepszych kaw na świecie, to trudno napić się jej na miejscu?

 

Peru to niewątpliwie kraj wielu zaskoczeń - nie tylko dla nas. Mieliśmy wrażenie, że sami Peruwiańczycy prółbują odkrywać siebie na nowo, bo choć stoi za nimi wielka kultura, to hiszpańska konkwista wyrwała jej korzenie i zmusiła do budowania kraju od początku. I to chyba dlatego jest tam trochę chaotycznie (ładniej mówiąc - eklektycznie), tak jakby tymczasowo.


Zapraszamy na pokaz zdjęć z naszej miesięcznej podróży po tym kraju. Opowiemy o trekkingu w andyjskiej Cordillera Blanca, zdobyciu Pisco, podróży po amazońskiej dżungli, podążaniu śladami Inków w ich dawnej stolicy, obowiązkowej wizycie na Machu Picchu oraz niezapomnianym powrocie do Europy zapewnionym przez strajkujących pilotów Air France.

W drodze na najwyższe szczyty Afryki cz.2 - Zambia, Malawi, Gabon, Wyspy Św. Tomasza i Książęca (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:15)

11.03.2015; Robert Gondek

Afryka.jpg

Podczas drugiej części pokazu Roberta Gondka poświęconego projektowi "W drodze na najwyższe szczyty Afryki" odwiedzimy Zambię, Malawi, Gabon oraz Wyspy Św. Tomasza i Książęcą. Dowiemy się, że to wcale nie oczywiste, która góra jest najwyższym szczytem Zambii, czy Gabonu, a ich zdobycie jest czasem niemożliwe. Zdobędziemy Sapitwa Peak - najwyższy szczyt Malawi, choć Malawijczycy tam nie chodzą. Przeniesiemy się też na Wyspy Św. Tomasza i Książęcą, aby zdobyć niespodziewanie trudny wierzchołek Pico de Sao Tome. Odwiedzimy wybrzeże jeziora Malawi, a w Gabonie z odległości kilku metrów będziemy obserwować goryle, szympansy i niezwykłe mandryle. Odpoczniemy przechadzając się po lokalnych bazarach i targach, smakując prawdziwych afrykańskich przysmaków i alkoholi.

Robert Gondek - podróżnik, fotograf i miłośnik Afryki. Autor licznych pokazów podróżniczych. Nagradzany za najciekawsze prezentacje podczas festiwali podróżniczych w Łodzi, Poznaniu i Środzie Wielkopolskiej. Swoje teksty publikował w magazynach Podróże, Poznaj Świat, NPM, czy All Inclusive. Organizuje wyprawy na afrykański kontynent. Uczy się języka Swahili. Prowadzi projekt "W drodze na najwyższe szczyty Afryki", mający na celu zdobycie najwyższych szczytów w każdym afrykańskim kraju. Na tegorocznym poznańskim festiwalu podróżniczym NA SZAGE Robert zdobył nagrodę główną za najlepszą prezentację "Gabon, Sao Tome - góry, goryle, szympansy, mandryle", której część pokaże na slajdowisku SKG oraz nagrodę publiczności. 

Więcej o Robercie na:
www.szczytyafryki.pl
www.facebook.pl/SzczytyAfryki

Rowerem z Alaski na południe (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:00)

18.03.2015; Piotr Strzeżysz

Rowerem z Alaski na południe 2

Trasę z Alaski do Patagonii, Piotr próbował przejechać trzy razy. W 2011, po przepedałowaniu w zimowych warunkach ponad sześciu tysięcy kilometrów, podróż przerwał w Las Vegas. Drugi wyjazd, rozpoczęty w 2013 roku w Anchorage na Alasce, zakończył się w okolicach Portland, wraz ze złamaniem rzepki kolanowej. Wszystkie rzeczy, łącznie z rowerem, zostały w garażu znajomych w Portland, a Piotr wrócił do Polski na leczenie. W maju 2014 roku, z nie do końca zrośniętym kolanem, rozpoczął kolejną próbę dotarcia do Patagonii. Tym razem zaczął z miejsca, w którym przerwał podróż kilka miesięcy wcześniej. Gdzie i czy w ogóle zakończyła się ta dziesięciomiesięczna podróż, jak również o wielu przygodach przeżytych podczas wędrówki przez kilkanaście krajów Ameryki Łacińskiej, będzie można posłuchać na spotkaniu, na które serdecznie zapraszamy.

W krainie wulkanów i kawy - opowieści o Gwatemali (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:00)

25.03.2015; Urszula Majewska

gwate

Jak powstaje kawa? Czy Majowe ćwiczą jogę?  Jak nocą trafić na szczyt wulkanu? Zapraszam na opowieści o Gwatemali przemierzanej chickien-busem podczas trzytygodniowej samotnej wyprawy.

Gwatemala to jeszcze nadal mało turystyczny kraj Ameryki Środkowej. Ma jednak wiele do zaoferowania: groźne wulkany, pozostałości kultury Majów, dżungle, plaże i najpiękniejsze jezioro na świecie – Atitlan. A przede wszystkim niesamowitą gościnność.

 

Autostopem do Pekinu (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:00)

8.04.2015; Kuba Rydkodym

 pekin.JPG

Autostopem do Pekinu to niskobudżetowa podróż przez Azję. Pojechałem do Moskwy, skąd wyruszyłem w stronę Bajkału. Tam biwakowałem kilka dni, żeby później odbić na Mongolię - piękną, dziką i zieloną krainę. Potem przeciąłem pustynię Gobi, żeby dotrzeć do Chin. Błąkając się chwilę po prowincji, wreszcie osiągnąłem cel swojej wyprawy - Pekin. A to wszystko wyłącznie autostopem.

Kuba Rydkodym, urodzony w 1990 roku w Stalowej Woli. Chciałby zobaczyć cały świat. Fanatyk autostopu. Miłośnik gór. Amator fotografii. Backpacker. Przymuszony perspektywicznym myśleniem, studiuje Budownictwo na krakow­skiej AGH. W przerwach jednak, daje się porwać pasji podróżowania. Stara się zamieniać marzenia we wspomnienia!

 

Islandia - kraj pełen niespodzianek (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:00)

15.04.2015; Bożena Jarzyńska i Marcin Dobas

islandia.jpg

Czy niewielki europejski kraj, położony na Oceanie Atlantyckim, może podbić nasze serce i stać się jednym z ulubionych miejsc na świecie? Islandia niewątpliwie ma taką moc! Tutaj wszystko jest "naj". Jak lodowiec to największy w Europie, jak wyspa wulkaniczna to największa na świecie, jak gęstość zaludnienia to najniższa, a jak spożycie Coca-Coli to największe.

Choć z okien samolotu wygląda na przeraźliwie szarą a ciągnące się w nieskończoność pola zastygłej lawy nie zwiastują nic ciekawego. Wystarczy kilka dni, by zmienić zdanie. Pejzaże islandzkie dalekie są od szarości i monotonni. Ta niewielka wyspa jak żadna inna oferuje prawdziwe bogactwo krajobrazów: lodowce, wulkany, gejzery, wodospady, gorące źródła, kolorowe obszary geotermalne, góry i dużo więcej!

Jednak nie tylko obfitość krajobrazów okaże się dla nas zaskoczeniem. Zdumiewający jest fakt, że Islandia jest największym producentem bananów w Europie, czy to, że pierwsze skojarzenie z Polską to nie jak w innych miejscach świata Lech Wałęsa lub Jan Paweł II, lecz Prince Polo. Polski wafelek od niemal 60 lat jest ulubionym smakołykiem Islandczyków, stając się wręcz elementem ich tożsamości narodowej. Zaskoczyć nas tu może zapach zgniłych jaj po odkręceniu wody w kranie, narodowa przekąska - hakarl, czyli zgniły rekin, czy to, że mieszkańcy wyspy nie noszą nazwisk a w książce telefonicznej znajdują się ułożone alfabetycznie imiona. To fascynujące miejsce, do którego warto wybrać się, choćby poprzez pokaz slajdów. 

Bożena Jarzyńska i Marcin Dobas. Jej pasją od lat są góry i podróże, przy okazji których fotografuje. Jego pasja to przede wszystkim fotografia, ale nie żadna inna tylko podróżnicza i krajobrazowa . Nic więc dziwnego, że kiedy poznali się na studiach, spakowali plecaki, aparaty i autostopem ruszyli w świat. Jedenaście lat później wciąż wspólnie podróżują niezmiennie jako cel wybierając miejsca słynące z dzikiej przyrody, gór, lodowców, wulkanów i niezwykłych widoków. Ona od kilku lat łączy pasję podróżowania z pracą pilota wycieczek. Zdobytą wiedzą i doświadczeniem dzieli się z innymi pokazując ulubione miejsca na wyjazdach czy podczas pokazów slajdów. Jego życie niezmiennie związane jest z fotografią. Autor licznych publikacji, laureat konkursów, członek teamu fotografów Olympus. Obecnie swoją pasją do fotografii zaraża innych podczas prowadzonych autorskich warsztatów fotografii podróżniczej. Wspólnie łączą swoje pasje prowadząc wyjazdy fotograficzne www.wyprawyfoto.com.pl
 

The Epic Apple Journey Around the World - czyli 120 000 km, 6 kontynentów, 20 krajów i 1 jabłko (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:00)

22.04.2015; Szczepan Ligęza

japko.jpg

Szczepan "Pepe" Ligęza postanowił przeżyć swoje 26 urodziny w sposób wyjątkowy, zwiedzając w ciągu roku 26 państw na świecie. Przemierzył blisko 120 000 km, 6 kontynentów i ponad 20 krajów, z których część została uwieczniona na filmiku "The Epic Apple Journey Around the World". Podróżując po świecie zawsze towarzyszyło mu zielone jabłko.

Dlaczego zielone jabłko? Jest pozytywne, smaczne, uniwersalne, wszędzie dostępne i pozbawione politycznych podtekstów. W każdym zakątku globu znajdują się zielone jabłka, tak samo jak zwykli ludzie. Szczepan na slajdowisku opowie o swoich przygodach: tych sfilmowanych ale również tych których nie udało się lub nie można było zamieścić na 3-minutowym filmiku (www.youtube.com/watch?v=LFz1yojZrtc), w tym o podróży do ogarniętej wojną wschodniej Ukrainy czy do Izraela/Palestyny podczas operacji "Ochronny Brzeg". Puste palestyńskie czy ukraińskie ulice i miasta, zamknięte sklepy, restauracje czy kawiarnie, załamani, zrozpaczeni, zdesperowani ludzie. To właśnie ta część wyprawy sprawia, że potrzebujemy się na chwilę zatrzymać, stanąć nieruchomo na kilka minut i zamyślić się. Pomyśleć o życiu i otaczającym nas świecie.

Podróż ta jest podróżą kompletną, dotykająca wszystkich ludzkich zmysłów i uczuć, śmierci i narodzin, radości i żalu, beztroski i powagi. To wyprawa dookoła świata, ale przede wszystkim w głąb człowieka. Jest podsumowaniem, wskazówką i drogowskazem do kolejnych działań. Uczy, że nie jest potrzebny żaden powód, by ruszyć w świat. Potrzebna jest tylko idea, pomysł, a reszta sama się jakoś ułoży.
 
Więcej o Szczepanie na:  

26 000 km wokół Ameryki Południowej (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:00)

29.04.2015; Maria Sosińska i Maciek Troć

Ameryka_Poludniowa_Mania_i_Maciek.JPG

Zaczynając i kończąc w São Paulo, w przeciągu sześciu miesięcy objechaliśmy całą Amerykę Południową dookoła. Opowiemy Wam o różnorodności tego kontynentu, zaczynając od zimnych regionów andyjskich aż po bajeczne wyspy na Morzu Karaibskim w Wenezueli. Podczas naszej podróży byliśmy między innymi przy największych wodospadach świata,  płyneliśmy przez 4 dni Amazonką, spędziliśmy Sylwestra w Rio de Janeiro, poznaliśmy kulturę Cholitas w Boliwiii oraz zaznaliśmy absurdów dyktatury Chaveza. Opowiemy Wam też o naszych wolontariatach w Brazylii i Ekwadorze, podczas których mieliśmy okazję pracować między innymi na plantacji bananów oraz o drodze na andyjski 6-tysięcznik. 
 
Serdecznie zapraszamy Was na pokaz o podróży, która była dla nas niesamowicie wyjątkowa! :)
 

Zimowy Noszak - ja jeszcze tu wrócę! (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:00)

6.05.2015; Hubert Szczepan Krzemiński

noszak.JPG

Zimowy Noszak - Ja tu jeszcze wrócę! to opowieść o chęci upamiętnienia pierwszego zimowego wejścia na tę górę. W roku 1973 Andrzej Zawada oraz Tadeusz Piotrowski stanęli na szczycie, 41 lat później wyprawa w składzie Ola Dzik, Robert Róg, Oleg Obrizan i Hubert Krzemiński chciała wejściem na szczyt upamiętnić to wydarzenie. Będzie to opowieść o innym świecie zastanym oraz o walce z pogodą.

Hubert Szczepan Krzemiński - międzynarodowej fundacji ambasador 1% for the Planet, reprezentuje AKS Polonia Warszawa, KWW orz Run Vegan! Jest wspierany przez Grivel, Himal oraz firmę Paker. Najwyższy zdobyty szczyt, to Pik Lenina (7134 m). Brał udział w wyprawie na Zimowy Noszak w styczniu 2014 r
.
 
 
 
 

Gruzja. Góry i supra po sezonie (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:00)

13.05.2015; Maciej Czeszewski, Paweł Ciach

gruzja_strona_skg.jpg

Zafascynowani kaukaskim rodowodem wina, w listopadzie, zaraz po kachetyjskim winobraniu (lecz już po turystycznym sezonie), ruszyliśmy do Gruzji.

Opowiemy o łaźniach siarkowych w Tbilisi, winnicach w Dolinie Alazanii, dwuwierzchołkowej Uszbie i psach pasterskich z Uszguli. O tym, jak we mgle pędziliśmy z Kazbegi Gruzińską Drogą Wojenną, co robiliśmy w Cziaturze, o funkcjach tamady podczas supry, weselu na 400 osób, schronie przeciwatomowym, św. Nino i o tym, jak wypić wiadro wina. Będzie sporo o wyśmienitej gruzińskiej kuchni i napitkach: ognistej czaczy, estragonowej lemoniadzie i kultowej wodzie Borjomi.

Usłyszycie również o tym, jak Mi 171 wlecieliśmy do baśniowej Swanetii i o towarzystwie na pokładzie postsowieckiego śmigłowca. Spróbujemy wyjaśnić, jak w Mestii, sercu Swanetii, udało nam się zatrzymać czas.
Będzie to opowieść o „uroczej biedzie” i bizantyjskim przepychu. O ludziach i przyjaźni. O monasterach i tysiącletnich koszkebi. O spektakularnych krajobrazach, gruzińskiej gangsterce i naszych kaukaskich przygodach. A wszystko to w oparach kolendry, promieniach kachetyjskiego słońca, dźwiękach swańskich pieśni, w rytmie adżarskich tańców i w strumieniach soku z granatów. 

Będziecie upojeni!

Zapraszamy miłośników gór, muzyki, jedzenia i wyśmienitego wina.

 

Między Światami - film dokumentalny (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:00)

27.05.2015; Katarzyna Dąbkowska

wieloryb.JPG

 

Od niedawna wśród Inuitów z Północy Kanady wskaźnik samobójstw jest jednym z najwyższych na świecie. Najczęściej zabijają się młodzi ludzie. Ponieważ w Arktyce nie rosną drzewa, wielu z nich powiesiło się w szafach.... Film dokumentalny Między światami to opowieść o niezwykłym miejscu, gdzie przenika się przeszłość i współczesność, świat duchowy i materialny, a na granicy tych światów żyją mieszkańcy Północy, którzy wciąż słyszą głosy duchów wypełniających arktyczną przestrzeń…

Na granicy światów żyje także młody, polski misjonarz, który, jak kiedyś szaman, jest łącznikiem między światem duchowym, między niebem a ziemią, między życiem a śmiercią, a tutaj ta granica jest krucha jak lód. Nikt nie wie, dlaczego ludzie, od stuleci przyzwyczajeni do ekstremalnych warunków życia, teraz znikają wraz z topniejącymi lodami Arktyki.

Opowieść o kanadyjskiej Arktyce i jej mieszkańcach będzie podróżą do niezwykłego świata, który zaskakuje, zadziwia i zachwyca. Jacy są współcześni mieszkańcy Północy, czy mieszkają w igloo, czy nadal jedzą surowe mięso i dlaczego nie powinno się do nich mówić Eksimosi? To wszystko to tylko wierzchołek góry lodowej!

Katarzyna Dąbkowska - łodzianka, absolwentka reżyserii na Wydziale Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz filmoznawstwa na Uniwersytecie Łódzkim; autorka krótkometrażowych filmów fabularnych i dokumentalnych.

"Arktyka jest moją miłością i uzależnieniem od wielu lat, ale zakochałam się w niej w 2009 roku podczas pobytu na Stacji Polarnej na Spitsbergenie, gdzie kręciłam film dokumentalny o polarnikach (Gorączka polarna/ Arctic syndrome). Wtedy przekonałam się, że Północ to niezwykłe miejsce, które swoim magnetyzmem przyciąga tak bardzo, że na jednej wizycie się nie skończy. Dlatego wróciłam do Arktyki w maju 2014r., by zrealizować film dokumentalny Między światami. Arktyka jest dla mnie miejscem niezwykle pięknym i magnetycznym, wręcz uzależniającym, miejscem, gdzie można poczuć zupełnie inną relację wobec świata i Natury niż na co dzień czujemy. Tam wszystko ma inny sens, głębszy i bardziej intensywny. Inuici, z całym bagażem ich tragicznej historii i doświadczeń, nie zatracili jeszcze swojej bliskości z Naturą i mimo wszystko są to ludzie, którzy jeszcze nie zagłuszyli w sobie tego, czego my już nie słyszymy..."

Między Światami można było obejrzeć na festiwalach: PREMIERA: 33 Międzynarodowy Koszaliński Festiwal Debiutów Filmowych "Młodzi i Film"; 22 Ogólnopolski Festiwal Sztuki Filmowej „PROWINCJONALIA 2015”; 4. Międzynarodowy Festiwal Filmowy T-Mobile Nowe Horyzonty; 7. Międzynarodowy Festiwal Filmów Dokumentalnych „Okiem Młodych” w Świdnicy; 2. Praski Festiwal Filmów Dokumentalnych „Kino z duszą" w Warszawie; 5. edycja Festiwalu Kultur Świata im. Tony'ego Halika; 2. Festiwal Kultury Kanadyjskiej w Krakowie. Film został nagrodzony na XXIV Festiwalu Mediów „Człowiek w Zagrożeniu“ w Łodzi (nagroda im. Aleksandra Kamińskiego).

 

Półwysep Indochiński (Aula Starego BUWu godz. 20:15)

2.06.2015; Emilia Górka i Kamil Grycz POKAZ ODWOŁANY!

 

Góry Lodu i Ognia (Auditorium Maximum sala A, godz. 20:00)

9.06.2015; Łukasz Supergan

zagros.jpg 

Zagros to potężny łańcuch górski, ciągnący się przez całe terytorium Iranu, od granicy z Turcją po Ocean Indyjski. To największe góry między Alpami, a Hindukuszem, sięgające swoimi szczytami powyżej 4000 metrów. Pokryte w większości przez pustynie i półpustynie, zamieszkiwane są przez wiele narodów i grup etnicznych, mało poznanych i rzadko opisywanych w Europie. Jesienią 2014 roku Łukasz Supergan wyruszył w wyjątkową drogę: ponad 2300 kilometrów pieszo przez góry Zagros, pierwsze w historii przejście tych gór.

Z niewielkim plecakiem, minimalnym zestawem sprzętu i jedną parą butów szedł, chcąc dotrzeć do mieszkańców tych gór – ostatnich irańskich koczowników, do dziś wędrujących ze swoimi stadami w poszukiwaniu pastwisk. Wędrując przez pustynie i wysokie góry, zmagał się z upałem, śniegiem, mrozami, psami pasterskimi i… irańską bezpieką. Palił potajemnie opium, dyskutował nad trudną historią kraju, słuchał opowieści o marzeniach młodych Irańczyków.

Na swojej drodze wielokrotnie znajdował schronienie u mieszkańców Zagrosu, słuchając ich opowieści o współczesnym Iranie. Złożyły się one na obraz kraju niezwykłego, pełnego sprzeczności, niuansów, zaskoczeń, bardzo odmienny od znanego nam, Europejczykom. Po 76 dniach wędrówki stanął na wybrzeżu oceanu, jako pierwszy człowiek w historii przechodząc cały łańcuch Zagrosu.