30 lat temu dokonano pierwszego zimowego wejścia na Cho Oyu.
Polska zimowa droga na Cho Oyu.
Fot. Andrzej Zawada
Topo. Janusz Kurczab
Sukces na Dhaulagiri nie oznaczał końca sezonu dla Jerzego Kukuczki. Zaczynał się kolejny etap - stał przed nim nowy cel. Pożegnał się z kolegami 25 stycznia w bazie wysuniętej i ruszył samotnie przez Przełęcz Francuzów do doliny Kali Gandaki. Musiał jak najszybciej dotrzeć do bazy pod Cho Oyu, gdzie działała już polsko-kanadyjska wyprawa kierowana przez Andrzeja Zawadę.
W skład wyprawy Zawady wchodzili: z Polski - Maciej Berbeka, Eugeniusz Chrobak, Krzysztof Flaczyński (lekarz), Mirosław Gardzielewski, Zygmunt Andrzej Heinrich, Jerzy Kukuczka i Maciej Pawlikowski; z Kanady - Martin Berkman, André Frapier, Jacques Olek (z-ca kierownika) i Yves Téssier (lekarz).
Akcja górska zaczęła się 4 stycznia 1985 roku gdy Berbeka i Pawlikowski założyli obóz I na lodowcu Lungsampa. Jako obiekt ataku Zawada wybrał pd.- wsch. filar, trudny technicznie ale najbezpieczniejszy na tej flance góry. Podejście pod ścianę było długie i trudne, jeszcze większą przeszkodą było przekroczenie szczeliny brzeżnej. To zadanie również wykonali Berbeka i Pawlikowski. Kolejnym zespołem w ścianie byli Gardzielewski i Zawada, którzy na wysokości 5700 m rozbili obóz II.
W następnych dniach potężną prace wykonali Chrobak i Heinrich, pokonując dziesiątki trudnych metrów i rozwieszając liny poręczowe. Dotarli oni pod uskok skalny, nad którym wywieszał się serak, opadający aż z ostrza filara. To było najtrudniejsze miejsce ściany. Spadający kamień zranił Heinricha w nogę i zespół musiał się wycofać. To zadanie przypadło w udziale Berbece i Pawlikowskiemu oraz Chrobakowi z Gardzielewskim. Wreszcie 29 stycznia stanął bardzo ważny obóz III (6700 m).
8 lutego do bazy dotarł Kukuczka. Tego samego dnia Chrobak i Gardzielewski założyli obóz IV (7200 m). Wyprawa wchodziła w decydującą fazę. 9 lutego z bazy wyruszają w górę Heinrich i Kukuczka. 10 lutego Berbeka i Pawlikowski pokonali trudny teren ponad obozem IV i następnego dnia przenieśli obóz na wysokość 7500 m (obóz V). 12 lutego zaatakowali szczyt i odnieśli sukces!
Przed Heinrichem i Kukuczką stało trudne zadanie. Obóz IV został zlikwidowany, w związku z czym między "trójką" a obozem szturmowym mieli do pokonania 800 metrów różnicy poziomów. Nie udało się dotarcie do obozu V. Nadejście nocy zmusiło dwójkę alpinistów do biwaku, jak się później okazało 60 metrów od obozu. 15 lutego o godz. 17.15 również Heinrich i Kukuczka stanęli na wierzchołku Cho Oyu.
Wyprawa na Cho Oyu zakończyła się pełnym sukcesem. Po raz pierwszy poprowadzono zimą nową drogę na ośmiotysięcznik. Do rekordowych osiągnięć tego sezonu doszło jeszcze jedno: Jerzy Kukuczka w odstępie 25 dni zdobył zimą dwa ośmiotysięczniki oddalone od siebie o ponad 300 km!
Janusz Kurczab
źródło:
https://www.facebook.com/Polskie.Himala ... .Himalayas