Kilka osób ma makaron, rózne makarony mają różne czasy gotowania. Czy jakoś precyzujemy o jaki typ nam chodzi ?
Czekolady – błagam, nie oszczędzajmy. Wyroby czekoladopodobne stają się na mrozie naprawdę wstrętne !
Kabanosy, suche kiełbasy – im suchsze tym niestety droższe, ale i tym bardziej odżywcze w przeliczeniu na masę. Warto więc nie kusić się na najtańszą ofertę i nie kupować „rozwodnionego tłuszczu w poszewce”
Czy bakalie to też orzechy czy tylko suszone owoce ? (Różni różnie interpretują…)
Mleko w proszku – są wersje granulowane i puder (niekompatybilne) – warto zapewnić spójność produktów.
Salami – podejrzewam że chodzi o kiełbasę a nie ser.
Herbata – być może źle spojrzałem, ale wykryłem 150 torebek herbaty. Nawet przy założeniu, że dokupimy ją we wtorek wieczorem wypada średnio ok 2,5 torebki na osobę na dzień. Dziennie powinniśmy przyjmować min 3 l płynów, z czego w warunkach zimy większość stanowić będzie herbata. Czy wystarczy ?
Czy przewidujemy jakieś uzdatniacze do herbaty oprócz cukru ? (koncentrat soku, cytryna, susz, miód, cynamon, inne przyprawy…)
Lista zakupów na wtorek/środę – co dokładnie mamy kupić i w jakich ilościach, by zapewnić ciągłość realizacji jadłospisu – to także musi być gotowe przed wyjazdem.
Prośba, aby każdy zainteresował się nie tylko tym, co ma sam kupić ale także miał spojrzenie całościowe. Gdyby naszych dzielnych kucharzy szlag trafił nie może zapanować chaos !
Dokładne informacje co kiedy jemy i co kto ma zostały podane do publicznej wiadomości – i od tej pory obowiązują wszystkich, a nie tylko układających jadłospis.