Forum SKG

Wielki Researcher nie spuszcza z tonu

Dzwoń do nich i zapowiedz nas, przy okazji proponuję machnąć wieczorkiem ognisko. Jak Panowie reflektują?

Dobry pomysł. Bez ogniska to żaden wspin. To tyko gimnastyka

ŁukaszM pisze:Dobry pomysł. Bez ogniska to żaden wspin. To tyko gimnastyka

/\
/ \
|| Czy ja już nie wspominałem, że należałoby dać mu wódki, bo słusznie prawi

Trzeba tylko wziąć prowiant z Wawy, żeby nie marnować czasu na pakupki

Kontakt mam od kloegi z pracy, wolę kwater od Ani, żaden wielki reasercher ze mnie -- po prostu całe życie starałem się być dyplomatą

I ja zrobiłem research. Myślę, że TRADowcy będą zadowoleni. Jest masa wspinania IV do V (jak ktoś się czuje mocny to i V+ do VI) na własnej na ok 20 m skałach. Będzie co robić przez te dwa dni.

Jeśli ktoś nastawia się tylko na obite drogi to albo musi robić minimum VI.1 albo będzie musiał latać między skałami bo gdzieniegdzie da się znaleźć łatwiejsze drogi. Będzie też potrzebna psycha bo na zdjęciach te pierwsze wpinki są często zajebiście wysoko.

ŁukaszM pisze: Jeśli ktoś nastawia się tylko na obite drogi to albo musi robić minimum VI.1 albo będzie musiał latać między skałami bo gdzieniegdzie da się znaleźć łatwiejsze drogi.

Nie strasz ludzi ;P Zobacz sobie Przekładaniec -kilka obitych IV, Bibliotekę - V,V-, oraz Słoneczne Górne i Dolne przy Zamku -też ok V. Wszystkie te skały są dość blisko siebie, a ok 15-25 minut spacerem od Biakło.

ŁukaszM pisze: Będzie też potrzebna psycha bo na zdjęciach te pierwsze wpinki są często zajebiście wysoko.

Raczej jest "zwykle" spoko. Albo tak wygląda na rysunku, albo teren połogi, w kazdym razie, zwykle jest normalnie. Choć trzeba uważać na wyceny -czasem można się zdziwić - przykładem są np Kutafony i drogi o wycenie VI na lewo od nich na Jarzębince, na Kołoczku. Z wycenami to jest tak, że dla jednych może być IV, dla innych, VI

No dobra, może trochę przesadziłem. Generalnie każdy znajdzie coś dla siebie. Pozostało już tylko skumulować spręża

ŁukaszM pisze: Będzie też potrzebna psycha bo na zdjęciach te pierwsze wpinki są często zajebiście wysoko.

Raczej jest "zwykle" spoko. Albo tak wygląda na rysunku, albo teren połogi, w kazdym razie, zwykle jest normalnie. Choć trzeba uważać na wyceny -czasem można się zdziwić - przykładem są np Kutafony i drogi o wycenie VI na lewo od nich na Jarzębince, na Kołoczku. Z wycenami to jest tak, że dla jednych może być IV, dla innych, VI

A ja mam złą informację: Raj nie istnieje

Kolega, który podrzucił mi tę kwaterę, zasiał ziarno niepewności: mówi, że z tą ceną pola namiotowego, to podpuszczka - tzn. że cena nie uwzględnia luksusów domowych albo że z nimi jest wyższa... Chyba trzeba to uzgodnić na samym starcie

Nie wierzyłbym Haciskiemu, mimo ze 2009. Trzeba wyciągnąc topo z netu lub czasopism.
Tam się wiele zmieniło, dużo obili przez ostatnie 2-3 lata

Wojtek Grochowski pisze: PS. Tak, to o czym mówi Sławosz, to własnie są te najnowsze obicia, które uczyniły Olsztyn 2-3 lata temu atrakcyjnym.
jesli sprawdzasz w Haciskim 2009, to to o niczym nie świadczy

Ogólnie te wszystkie obicia są najnowszym Haciskim, jednak z przewodnikami skałkowymi jest tak, że najlepiej samemu zobaczyć daną drogę i się przekonać, czy jest fajna czy nie, bo rysunek jest czasem schematyczny. Drogi niebezpieczne są oznaczone. A propo niebezpieczeństw polecam obejrzenie drogi Trzy okapy na Bibliotece

Ponoć wogóle w Olsztynie mają być montowane pierwsze w Polsce stany zjazdowe z karabinkami, luksus

slawosz pisze:A propo niebezpieczeństw polecam obejrzenie drogi Trzy okapy na Bibliotece

Obijał to chyba ekiper sadysta

ŁukaszM pisze: Obijał to chyba ekiper sadysta

Ogólnie, to ekiperzy raczej są spoko -czasem w logicznym miejscu nie ma ringa, bo skała jest kiepska. Ale nie o to chodzi. Przyjrzyj się dokładniej przewodnikowi i znajdź prakującego ringa

Wojtek Grochowski pisze:A ja mam złą informację: Raj nie istnieje

Kolega, który podrzucił mi tę kwaterę, zasiał ziarno niepewności: mówi, że z tą ceną pola namiotowego, to podpuszczka - tzn. że cena nie uwzględnia luksusów domowych albo że z nimi jest wyższa... Chyba trzeba to uzgodnić na samym starcie

Dobra, jak rozumiem niezależnie od wszystkiego śpimy w namiotach i nastawiamy się na ognisko wieczorem. Jak trzeba będzie skapnąć 6 zł, damy radę, ale jak za sraczyk będzie +10, a umywaleczkę +20, to proponuję rozbić się gdzieś w krzolach i tyle. Dzień smrodku i po bólu

Pole złapaliśmy w końcu inne, po 15 z łebka, za to z ciepłą wodą i drewnem na ognisko (no i kotami lejącymi na namiot, ale to inna bajka). Skały w Olsztynie generalnie gites (choć niewysokie), widoczki ekstra. Koszt przejazdu w obie stony po 30 zeta na łebka, czyli można manewr powtarzać relatywnie często. Co będziemy praktykować, jak mniemam