Tatrzańskie limeryki
Poeci i wierszokleci
Zimą łojant na Mięguszu
Rzekł: "Mam Tatr powyżej uszu!
Zamiast zdobywać
Wolę przebywać
Gdzieś w afrykańskim buszu".
Pewien wspinacz w Mnichowym Źlebie
Partnerkę swą głośno do siebie
Woła i tak ją ostrzega:
"Nie wspinaj się jak lebiega.
Inaczej znajdziemy się w niebie".
Raz turysta na Gerlachu
Najadł się takiego strachu
Na widok niedźwiedzia,
Który tam siedział,
Że uciekł aż pod Kraków.
Jedną panią na Łomnicy
Napadli czescy zbójnicy.
Choć nie była w oddali,
To ją długo sukali.*
Nie byli tam wszak po próżnicy.
* osobom nieznającym języka czeskiego nie będziemy tego słowa objaśniać