Aby przyrządzić tę tajemną miksturę musisz poczekać do wiosny aż zakwitną żonkile. Z zerwanych o północy żonkili uwarz napar. Następnie udaj się do lasu i na północnym jego skraju znajdź mrowisko. Nazbieraj 40 (słownie: czterdzieści) mrówek. Przyrządzony uprzednio sok zagęść zebranymi mrówkami i podaj...

tyt.jpgDla tych, którzy się jeszcze nie domyślili, tego typu przepisy kulinarne o niecnym przeznaczeniu można poznać chcący lub też całkiem przypadkowo dzięki wyjazdowi w góry zamieszkałe od stuleci przez czarownice, wiedźmy, czartów i inne mniej lub bardziej tajemnicze stwory. Okolice Kielc w tym Pasmo Łysogór było jednym z celów ekipy, która postanowiła przeżyć "Blair Witch Project" według własnego scenariusza.

tyt5.jpg

Zastąpiwszy filmową kamerę kilkoma aparatami fotograficznymi oraz ogromną dawką wyobraźni i poczucia humoru ruszyliśmy w świat. Nie odrzucając do końca idei bliskiego powinowactwa, poszukiwaliśmy tajemniczych postaci zarówno wśród ruin zamku królewskiego w Chęcinach, w jaskini Piekło (a nuż właśnie tu schronili się przed wszędobylskimi turystami?) oraz wśród stalaktytów i stalagmitów najpiękniejszej jaskini naciekowej w Polsce - jaskini Raj.

tyt7.jpg

Terenem szczególnie podejrzanym był grzbiet i zbocza najwyższego pasma Gór Świętokrzyskich - Łysogór oraz oczywiście najwyższy jego szczyt - Łysica. Uważnie przyjrzeliśmy się również występującym w szczytowych partiach gołoborzom czyli zboczom pokrytym rumoszem skalnym. Sprawdziliśmy też czy nie kręcą się w okolicach zwłok księcia Jeremiego Wiśniowieckiego (tego z "Ogniem i mieczem") zwiedzając zespół klasztorny Benedyktynów na drugim pod względem wysokości szczycie Gór Świętokrzyskich - Łysej Górze.

Dwudniowe poszukiwania zaowocowały spotkaniem wiosny (wreszcie) i pomysłami, których nie powstydziłby się niejeden osobnik z magią zaznajomiony. Wyobraźnia, która na ten weekend puszczona została kompletnie samopas, zaprowadziła nas w światy dość odległe a przypadkowy towarzysz podróży powrotnej dość dużo siły spożytkował na zaciskanie szczęk usiłując nie śmiać się zbyt otwarcie.

fot. Maja Waltenberger
Dzięki PKP docieramy do Kielc z 40-minutowym opóźnieniem

fot. Wiesław Kaczmarczyk
Zamek w Chęcinach widziany z najwyższej wieży

fot. Wiesław Kaczmarczyk
Nasza grupa na wieży chęcińskiego zamku

fot. Wiesław Kaczmarczyk
Po krótkiej wizycie w jaskini Piekło

fot. Wiesław Kaczmarczyk
Kielce - rezerwat geologiczny "Kadzielnia"

fot. Maja Waltenberger
Schronisko PTSM w Św. Katarzynie - długie rozmowy i nocleg

fot. Wiesław Kaczmarczyk
Kapliczka św. Franciszka w Św. Katarzynie

fot. Wiesław Kaczmarczyk
Zdobyliśmy Łysicę - najwyższy szczyt Gór Świętokrzsykich

fot. Maja Waltenberger
Podziwiamy gołoborze na Łysej Górze


fot. Wiesław Kaczmarczyk
Kosciół na Świętym Krzyżu

fot. Wiesław Kaczmarczyk
Piękne krużganki w budynku klasztornym

fot. Maja Waltenberger
Lody skutecznie uprzyjemniły nam oczekiwanie na powrotny autobus