2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Prawdopodobnie nie ma tematu, którego nie da się tutaj poruszyć.
wex
Posty: 780
Rejestracja: 2007-03-30, 22:59
Lokalizacja: Szczecin

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: wex »

Do zobaczenia na dworcu. Jeszcze jedna informacja, której zabrakło w jadłospisie:

Każdy musi mieć ze sobą 1,5l butelkę wody!
Pina
Posty: 25
Rejestracja: 2016-10-27, 19:04

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Pina »

Namioty biorą:
- Piotr Żulikowski
- Konrad Pol
- Zofia Szejman
- Dorota Szparaga
- Paweł Nowakowski
- Cezary Solczak
- Paulina Bartosińska
-Tomek Weksej
-Tomek Wolszczak

Czyli wszyscy co zadeklarowali posiadanie namiotu ;)
Ania_Zeth
Posty: 139
Rejestracja: 2015-11-05, 00:02

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Ania_Zeth »

Potwierdziłam busa z Lutowisk. Zakładany był 18 osobowy, ale na szczęście Pan ma też 25 os i go weźmie.
W związku z dłuższą trasą koszt to 19zł.

Jestem umówiona z nim, że 2-3 godziny wcześniej damy mu znać co do godziny.
ZosiaS
Posty: 114
Rejestracja: 2015-11-10, 12:19

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: ZosiaS »

wex pisze:Do zobaczenia na dworcu. Jeszcze jedna informacja, której zabrakło w jadłospisie:

Każdy musi mieć ze sobą 1,5l butelkę wody!
Widzimy się o 21 na Dworcu Warszawa Centralna, tak dla potwiedzenia
Konrad P.
Posty: 27
Rejestracja: 2016-11-02, 08:44

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Konrad P. »

ZosiaS pisze:
Widzimy się o 21 na Dworcu Warszawa Centralna, tak dla potwiedzenia
A nie o 20:20?
Wolu
Posty: 284
Rejestracja: 2008-01-28, 21:52

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Wolu »

Konrad P. pisze:
ZosiaS pisze:
Widzimy się o 21 na Dworcu Warszawa Centralna, tak dla potwiedzenia
A nie o 20:20?
No właśnie. Kiedy i gdzie dokładnie się spotykamy?
Wolu
Posty: 284
Rejestracja: 2008-01-28, 21:52

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Wolu »

Dorota,
Próbowałem zrobić zakupy z podanej listy i niestety nie jest to takie proste.

Moje uwagi:
1. Kiełbasa podsuszana w opakowaniu próżniowym.
Mam kupić 150 g. Byłem w dwóch marketach i niestety w żadnym nie ma tak pakowanej kiełbasy. Mogę kupić większe opakowanie 250-300 g lub kiełbasę na wagę. Przy tak krótkim wyjeździe, w zimnej porze roku, sposób zapakowania podsuszanej kiełbasy nie powinien stanowić problemu. Swoją drogą, do zupy nie musi być suszona kiełbasa, równie dobrze mogłaby być zwykła, a gdy nie ma wegetarian w grupie, to jakaś wędzonka do ugotowania w kotle. Rozumiem, że było parcie na zbicie masy?
2. Marchewka krojona.
Niby dość powszechna rzecz, ale jednak nie w polskich sklepach. W jednym nie znalazłem jej w ogóle, a w drugim tylko w słoikach. Czy mogę kupić zamiast tego kukurydzę w puszce? Chyba nie zmieni to w sposób drastyczny smaku potrawy, a będzie bardziej kolorowa?
3. Suszone jabłka.
Jak wyżej - produkt krajowy, ale niedostępny w pobliskich marketach. Wszystkie inne bakalie są dostępne. Może bym kupił chipsy bananowe lub rodzynki, których nie ma na liście?

Byłem już przekonany, że warkoczy serowych też nie znajdę, ale jednak były w sklepie.

Podsumowując.
Mieszkamy w stolicy lub okolicach, więc wydawać się może, ze wszystko jest łatwo dostępne. Niestety tak nie jest. Oczywiście mógłbym poszukać tych rzeczy w innych sklepach, ale nie chodzi o to żeby tracić cały dzień na zakupy. Szczególnie jeśli wyjazd jest przygotowywany w ostatniej chwili. Także planując dłuższe wyjazdy i uzupełnianie zapasów w sklepach na trasie, liczyć się trzeba z brakami w zaopatrzeniu.
Przy krótkim wyjeździe nie przejmowałbym się za bardzo masą jedzenia, ani trwałością. Przy długim jest to natomiast bardzo istotne. Ważne jest też takie zaplanowanie posiłków, żeby w pierwszej kolejności wykorzystać półprodukty najmniej trwałe i najcięższe.
Dodatkowo, czasem warto się zastanowić nad cenami produktów i szukać tańszych możliwości.
Podczas kursu macie możliwość przetestowania różnych rozwiązań. Warto sobie zapisywać co lepsze przepisy, kaloryczności i wartości odżywcze posiłków oraz masy opakowań dostępnych w sprzedaży, bo ułatwi to przygotowania do kolejnych wyjazdów.

Pozdrawiam
TW

PS Na orzechy włoskie nie będę miał rachunku.

DISCLAIMER: KURSÓWKĘ PROWADZĄ TOMEK I MACIEK. WYRAŻONA POWYŻEJ OPINIA JEST MOJĄ PRYWATNĄ I NIE MUSICIE SIĘ DO NIEJ STOSOWAĆ.
Dolores
Posty: 27
Rejestracja: 2016-10-28, 15:56

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Dolores »

Wolu pisze:Dorota,
Próbowałem zrobić zakupy z podanej listy i niestety nie jest to takie proste.

Moje uwagi:
1. Kiełbasa podsuszana w opakowaniu próżniowym.
Mam kupić 150 g. Byłem w dwóch marketach i niestety w żadnym nie ma tak pakowanej kiełbasy. Mogę kupić większe opakowanie 250-300 g lub kiełbasę na wagę. Przy tak krótkim wyjeździe, w zimnej porze roku, sposób zapakowania podsuszanej kiełbasy nie powinien stanowić problemu. Swoją drogą, do zupy nie musi być suszona kiełbasa, równie dobrze mogłaby być zwykła, a gdy nie ma wegetarian w grupie, to jakaś wędzonka do ugotowania w kotle. Rozumiem, że było parcie na zbicie masy?
Tomku to po prostu kup te 250g kielbasy suszonej/podsuszanej, mysle ze 100g sie nie zmarnuje.

2. Marchewka krojona.
Niby dość powszechna rzecz, ale jednak nie w polskich sklepach. W jednym nie znalazłem jej w ogóle, a w drugim tylko w słoikach. Czy mogę kupić zamiast tego kukurydzę w puszce? Chyba nie zmieni to w sposób drastyczny smaku potrawy, a będzie bardziej kolorowa?
Jasne ze moze byc, chodzilo o jakies warzywa. Z tego co wiem to bonduelle ma marchewke w puszce.
3. Suszone jabłka.
Jak wyżej - produkt krajowy, ale niedostępny w pobliskich marketach. Wszystkie inne bakalie są dostępne. Może bym kupił chipsy bananowe lub rodzynki, których nie ma na liście?
Chipsy bananowe bylyby ok

Byłem już przekonany, że warkoczy serowych też nie znajdę, ale jednak były w sklepie.
No i super.

Podsumowując.
Mieszkamy w stolicy lub okolicach, więc wydawać się może, ze wszystko jest łatwo dostępne. Niestety tak nie jest. Oczywiście mógłbym poszukać tych rzeczy w innych sklepach, ale nie chodzi o to żeby tracić cały dzień na zakupy. Szczególnie jeśli wyjazd jest przygotowywany w ostatniej chwili. Także planując dłuższe wyjazdy i uzupełnianie zapasów w sklepach na trasie, liczyć się trzeba z brakami w zaopatrzeniu.
Przy krótkim wyjeździe nie przejmowałbym się za bardzo masą jedzenia, ani trwałością. Przy długim jest to natomiast bardzo istotne. Ważne jest też takie zaplanowanie posiłków, żeby w pierwszej kolejności wykorzystać półprodukty najmniej trwałe i najcięższe.
Dodatkowo, czasem warto się zastanowić nad cenami produktów i szukać tańszych możliwości.
Podczas kursu macie możliwość przetestowania różnych rozwiązań. Warto sobie zapisywać co lepsze przepisy, kaloryczności i wartości odżywcze posiłków oraz masy opakowań dostępnych w sprzedaży, bo ułatwi to przygotowania do kolejnych wyjazdów.


Pozdrawiam
TW

PS Na orzechy włoskie nie będę miał rachunku.


DISCLAIMER: KURSÓWKĘ PROWADZĄ TOMEK I MACIEK. WYRAŻONA POWYŻEJ OPINIA JEST MOJĄ PRYWATNĄ I NIE MUSICIE SIĘ DO NIEJ STOSOWAĆ.
Dolores
Posty: 27
Rejestracja: 2016-10-28, 15:56

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Dolores »

Wolu pisze:
Konrad P. pisze:
ZosiaS pisze:
Widzimy się o 21 na Dworcu Warszawa Centralna, tak dla potwiedzenia
A nie o 20:20?
No właśnie. Kiedy i gdzie dokładnie się spotykamy?
Z tego co ja zapamietalam spotykamy sie o 20.20 w Hali Dworca Centralnego przy punkcie informacyjnym. A pociag odjezdza 21.10.
Najlepiej jakby potiwerdzil Piotr Z.
Dolores
Posty: 27
Rejestracja: 2016-10-28, 15:56

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Dolores »

Żulik pisze:Zbieramy się w czwartek o 20:20 na Dworcu Centralnym, w hali głównej, przy Informacji PKP.
Tutaj jest jeszcze post Piotra jakby ktos mial watpliwosci co do m-ca spotkania dzisiaj.
Wolu
Posty: 284
Rejestracja: 2008-01-28, 21:52

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Wolu »

Paulina,
Mogę zabrać namiot 2-osobowy zamiast deklarowanej wcześniej jedynki.
Pina
Posty: 25
Rejestracja: 2016-10-27, 19:04

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Pina »

Wolu pisze:Paulina,
Mogę zabrać namiot 2-osobowy zamiast deklarowanej wcześniej jedynki.

A czy jest to lekka "dwójka"? Dorota na pewno nie zrezygnuje ze swojej jedynki (wraz z nią się tam mieścimy), bo jest bardzo lekki. Ja mam najtańszą wersję "dwójki" z decathlonu, więc ciężka dość i mieszana para się mieści, nie wiem jak z dwoma rosłymi mężczyznami. Piotr tak samo opisuje swoją (nie wiem jak z wagą).
Wolu
Posty: 284
Rejestracja: 2008-01-28, 21:52

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Wolu »

Pina pisze:A czy jest to lekka "dwójka"? Dorota na pewno nie zrezygnuje ze swojej jedynki (wraz z nią się tam mieścimy), bo jest bardzo lekki. Ja mam najtańszą wersję "dwójki" z decathlonu, więc ciężka dość i mieszana para się mieści, nie wiem jak z dwoma rosłymi mężczyznami. Piotr tak samo opisuje swoją (nie wiem jak z wagą).
To zależy jak zdefiniujesz lekkość. Technika wciąż idzie do przodu...
Waży 3,5-4 kg (nie pamiętam dokładnie). Dwóch facetów śpi w niej wygodnie i jest spory przedsionek na plecaki.
Pina
Posty: 25
Rejestracja: 2016-10-27, 19:04

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Pina »

To ja nie będę brała swojej, tylko Ty weź swoją :)
Wolu
Posty: 284
Rejestracja: 2008-01-28, 21:52

Re: 2. kursówka, 11-13 listopada, Bieszczady

Post autor: Wolu »

Okej.
ODPOWIEDZ