Forum SKG

numer podałam na 1 stronie ale podaje jeszcze raz: 605957822 (mowilam tez ze nie bardzo mam teraz dostep do netu, wiec w razie czego prosze sie ze mna kontaktowac telefonicznie)
wracamy pksem Dukla-Krosno a dalej do Wwy prywatnym busem firmy eurores (wyjezdza z Krosna o 23:30).
DO KASI: jest maly problem, kupilam Ci juz bilet pkp :/ moze jest szansa na przynajmniej czesciowy zwrot pieniedzy (ok. 60 zl), ale musialabys sie ze mna dzis skontaktowac zebym Ci ten bilet fizycznie przekazac. Tel podalam, dzwon smialo
PZDR
N

Aha, ja jeszcze przypomnę się Pawłowi - poproszę o zabranie termosu dla mojej skromnej osoby;)

Czy ktoś mi może podać nr do Gosi Grabowskiej?
Pozdrawiam,
Asia

Gosia R. - Pawel już chyba nie czyta forum. Jego nr koma jest na stronie kursówki ostaniej.

hej,
mam dla nas dużo pieniędzy i dolary!!! Dobra, z dolarami przesadziłem, ale mam trochę euro (starczy na wejście do cerkwii i na czekoladę studencką na Słowacji).

Maciek, Kasia, zwrócę Wam kasę za zimówkę już po powrocie jak już się ze wszystkimi rozliczę.

Do zobaczenia!
Jędrek

Asiuk pisze:Czy ktoś mi może podać nr do Gosi Grabowskiej?

Już się skontaktowałyśmy
PRZYGODA!!! Do zobaczenia na dworcu!

Ja nie chcę jechać!!!! Buuuu...Mamo gdzie jesteś? Czemu mi pozwoliłaś robić ten kurs? Czemu nie zakazałaś jechać? aAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAa Wczoraj w Dukli było minus 31!!!!!

Czy ktoś ma jakieś informacje o naszych Dzielnych Zimówkowiczach?

Żyją, mają się chyba dobrze - przynajmniej tak było, gdy rozstawaliśmy się w poniedziałek koło południa:)
teraz eksplorują Słowację i cerkwie typu południowołemkowskiego, walczą dzielnie z mrozem, ogniskami i śniegiem powyżej kolan:)

Zuchy!
Trzymam dalej za nich kciuki ! Respekt!

Kolejne wieści z frontu, który wczoraj opuściłam. Powrócili do Polski, mieli wczoraj wieczorem dotrzeć do Jaślisk (niestety nie wiem z jakim powodzeniem). Po ciepłym noclegu morale grupy się podniosły, tempo poruszania wzrosło, pojawiły się zwałki, orzełki, gry i zabawy. Humory dopisują. Dalej dzielnie walczą ze śniegiem, ogniskami, temperaturą i zmęczeniem.

Ale było...

Dzięki wszystkim, którzy byli (na chwilę lub na dłużej)!

Jędrek

Ja również chciałbym podziękować wam za wspólnie spędzony tydzień.
Momentami było ciężko ale cały wyjazd zapisał się w mojej pamięci zdecydowanie na plus i gdybym miał znów na zimówkę pojechać to był bym z tego rad. Jeszce raz dziękuje także za niespodziankę jaką sprawiliście mi w trakcie "ceremonii urodzinowo - imieninowej".
Aha, liczę, że osoby, które robiły fotki rychło je udostępnią ...

Dziękuję Wszystkim za wspólne przejście przez zimówkę! Jestem naprawdę szczęśliwa, że to przeżyłam ... Mam nadzieję, że to mrowienie w palcach u stóp przechodzi?
Pozdrawiam i do zobaczenia na zejściówce!!!
Asia

Jestem pod wrażeniem, że przeżyliście ! Gratuluję Ja zamarzałam w Warszawie nawet jak musiałam przejść kilka kroków z metra do tramwaju I ciągle zastanawiałam się jak Wy tam biedacy dajecie radę na zimówce.
Mrowienie w palcach będzie się jeszcze utrzymywać - nawet kilka tygodni, ale w końcu mija, więc nie ma co się martwić

Pozdrawiam i mam nadzieję, że opowiecie o Waszych wrażeniach za tydzień, na karnawałówce

Działo się:)) Dzięki za wyjazd!