Forum SKG

Cześć
W weekend 10-11 listopada organizuję pierwszą kursówkę nowego kursu. Chętnych kursantów proszę o zgłaszanie się na tym wątku lub na mój adres: mariusz.drwal/at/wp.pl
Maksymalna liczba kursantów to 10. Pierwsze spotkanie w najbliższą środę.
Mariusz

Przypominam, że warunkiem uczestnictwa w kursówce jest zapłacenie pierwszej raty oraz dostarczenie zaświadczenia lekarskiego i ankiety.

Pozdrawiam
Asia:)

Zgłosiły się już 4 osoby:
-Mateusz
-Sławosz
-Agata
-Antoni
Zostało 6 miejsc.

Kursówka będzie w Beskidzie Niskim. Wyjazd w piątek wieczorem, powrót w poniedziałek rano. Szczegóły w środę na spotkaniu.

Jest już 10 osób. Dołączyli: Grzesiek, Ula, Agata, Karolina, Gosia i Dawid.

Zapraszam na spotkanie zaraz po wykładzie.

I przypominam o apelu Asi o zaświadczeniach lekarskich i pierwszej wpłacie.

Ten gość to jest mój wpis. Mała awaria.

Cześć

Do listy wyjazdowej dołączyli jeszcze Szymon i Kaśka.
Po pewnych przemyśleniach liczebność grupy będzie zwiększona. Chętne osoby proszę o zgłoszenia na forum lub na maila.

A jak tam przygotowania do wyjazdu? Chciałbym żeby na środę wszystko było gotowe.

I jeszcze jedno małe pytanie. W związku z tym że wykład zaczyna się o 18.20, to czy pasuje Wam się spotkać przed wykładem (około 17.30) czy po. Piszcie na forum.

Środowe spotkanie jest ostatnim przed wyjazdem i proszę o przybycie wszystkich, którzy chcą jechać.

Pytania i wątpliwości umieszczajcie w tym wątku. Chętnie na nie odpowiem.

Jeśli sa jeszcze 3 miejsca, to chciałam zapisać siebie-Matylda Gąsiorowska, Alicję Gadomską i Jana Sołygę. Mam nadzieję, że nie jest za późno!

Czesc

a ja mam awaryjna sytuacje, prawdopodobnie bede musial pojechac na 4 kursowki, a praca nie pozwala mi "zlapac" terminu 17 - 18. Czy w zwiazku z tym mogłbym pojechac jeszcze na ta kursowke??

Pozdrawiam,

Piotr Gołębiowski

MariuszD pisze:A jak tam przygotowania do wyjazdu? Chciałbym żeby na środę wszystko było gotowe.

jako że nie miałem możliwości być w ostatnią środę na spotkaniu, a zapisałem się na tą kursówkę, to nurtuje mnie wyżej zacytowane zdanie, można jakoś rozwinąć?
Grzesiek

GODZINA SPOTKANIA ŚRODOWEGO- co do tej kwsetii- ja podtrzymuje swoje stanowisko, iż dużo bardziej pasuje mi spotkać się po wykładzie niż przed nim z prostego wzwględu, że należę do tej grupy osób, ktorym pokrywają się zajęcia i na wykłady kursowe i tak przybywają z opóźnieniem..

TRZYMAJCIE SIĘ CIEPLUTKO

tralalala

Anonymous pisze:

MariuszD pisze:A jak tam przygotowania do wyjazdu? Chciałbym żeby na środę wszystko było gotowe.

jako że nie miałem możliwości być w ostatnią środę na spotkaniu, a zapisałem się na tą kursówkę, to nurtuje mnie wyżej zacytowane zdanie, można jakoś rozwinąć?
Grzesiek

a co do tego zapytania to skoro już tu jestem pozwolę sobie odpowiedzieć Gościowi, iż ustalenia zeszłośrodowe polegały przede wszystkim na rozdzieleniu zadań, których wykonanie jest nam niezbędne do wyjazdu, czyli m.in. :załatwienie biletu grupowego, ustalenie busów, lista z jedzonkiem, osprzętowanie nas, ubezpieczenie..

zadania te zostały już, jak mi się wydaje, rozdzielone i niespecjalnie masz się czym martwić

a teraz APEL DO EKIPY KURSÓWKOWEJ!!!
musimy dogadac sie co do sprzetu!! więc piszmy co mamy i co dać możemy..ja mam namiot teoretycznie 3 osobowy campusa tylko ma dziurę w podłodzę..ale jeżeli nie zdołamy się obnamiotować to czas najwyższy dziurę tą poskromić i mogę dysponować taką trójką..

tymczasem borem lasem:)

#spis zarcia do wziecia na kursuwke, podeslac na forum w pon
Propozycja listy jedzenia na wyjazd:
1. Kanapki i picie w ilości wystarczającej na kolację w piątek i śniadanie w sobotę.
Zaoszczędzimy czas na robieniu śniadania;)
Kanapki na sobotę rano warto przygotować tak, które żeby dały się względnie łatwo rozłażyć, czyli raczej z dwoma plasterkami sera/wędliny niż z serkiem topionym. No i oczywiście pakujemy jak najbardziej na wierzchu plecaka;)
2. Picie
* litrowy termos z herbatą/kawą/... - nie wypijamy w pociągu - przyda rano i w marszu.
* półtoralitrowa butelka.
Taka ilość płynów powinna starczyć na dzień marszu, a że może być zimno to coś ciepłego będzie bardzo przydatne. Zwłaszcza rano i na ostatnich postojach wieczorem (akademickim, jak to mówi x. rektor św.Anny;). Termos oczywiście metalowy, lub innny nietłukący. Litrowy termos i półtoralitrowa butelka ważą mniejwięcej tyle samo, więc łatwiej będzie je zrównoważyć w plecaku.
3. Przegryzki w marszu
Jeśli gotować będziemy ‪wieczorem, to myślę, że w porze obiadu warto zjeść jakieś kanapki. Jeśli starczy nam sił na gotowanie wieczorem, czy kiedy tam, to myślę, że bochenek chleba na osobę na ten rajd wystarczy. Do tego ze trzy pasztety Podlaskie (nie znam innego puszkowanego, który nie byłby istotnie mniej smaczny) lub cztery większe topserki. Można oczywiście zastąpić odp. ilością kiełbasy/sera/... Dżemy możemy wziąść ze cztery na grupę. Więcej nie warto - szkło waży.
Oprócz tego oczywiście bakalie/czekolady/batony... powiedzmy ze dwie czekolady na osobę i trochę bakalii. Bakalie można by kupić "centralnie" bo jest kilka miejsc, gdzie są na wagę i taniej (chyba 7-8 zł za kilogram). Batony są raczej niewskazane, gdyż trudno się dzielą.
Z czekoladami to jest oczywiście sprawa gustu, ale w tych z nadzieniem, np. truskawkowym, to jest mniej czekolady.
4.Obiady (t.j. ciepłe posiłki, kiedykolwiek by one nie były;)
Torebka ryżu + kawałek kiełbasy/sera zależnie od światopoglądu,
torebka sosu, dla ustalenia uwagi "czerwonego" na każde 2-3 osoby,
można by puszkę kukuryczy na każde 3-4 osoby - będzie smaczniej i przyjemniej

Podsumowując:
Każdy:
kanapki na piątek wieczór i sobotę rano
termos (1l) herbaty/kawy i butelka plastikowa (1.5l) picia.
chleb + coś do. serki topione zabezpieczone przed rozmazaniem po plecaku (w pudełku)
dwie czekolady i trochę bakalii
pętko kiełbasy albo 30 dag sera żółtego (jak ktoś jest wegetarianinem)
dwie torebki ryżu
torebka sosu "czerwonego"
miska, łyżka, nóż (raczej ostry)

Grupowo:
paczka herbaty i torebka cukru
sól, przyprawy (oregano, pieprz,??)
ew. cztery dżemy
ew. 6 puszek kukurydzy
kilka cebul (do mięsa do obiadu lub na kanapki)
cztery gary z pokrywkami: dwa mniejsze (2-3l) na mięsko i sos i dwa większe (~10) na ryż i herbatę, chyba że komuś będzie się chciało myć między obiadem a herbatą, ale szybciej będzie gotować wszystko na raz - oszczędność czasu i biegania po chrust.
deska do krojenia (wezmę)
ew. jakieś sciereczki w roli obrusa/tależa na kanapki
duża łyżka (drewniana, wezmę) do mieszania w garach
ew. rękawice "techniczne" do operacji przy garach

Pozdrawiam i czekam na uwagi.

w kwestii sprzetu:
mam deseczke do krojenia (nie zadurza zeby sie dala wziasc do plecaka)
biore tez dlugi noz (do chleba ) i duza lyzke do mieszania w garze,
moze uda mi sie zalatwic jednego duzego (ok.7 litrow) gara,
podobnie z toporkiem
ma ktos pomysl co jeszcze moze byc potrzebne (z grupowych) ? Oczywiscie oprocz namiotow.

Ja zanim będę miał pomysł, to prosiłbym o wyjaśnienie kwestii składu osobowego. Chętnych jak widać pojawiło się parę osób, zapewne wszystkim, tak jak i mi, zależy bardzo żeby pojechać Akurat W Tym Terminie. A co na to organizatorzy

Jak gdzieś upoluję to mogę wziąć rozpałkę do grilla żeby zaoszczędzić czas, i chyba przydałoby się zaopatrzyć grupowo czy też indywidualnie w jakąś apteczkę, zawierająca m.i.n coś do leczenia skutków naszego gotowania

Poza tym chciałbym zapytać czy padły już jakieś ustalenia odnośnie map, czy będzie na to czas jeszcze

Pozdrawiam serdecznie,
P.G

Dojazd PKP - W-wa Centralna - Krosno Miasto

Najlepsza moim zdaniem opcja to:

Odjazd: 21:35
Przyjazd: 08:06

Jedziemy wtedy 10,5 h bez przesiadki. Mozna tez jechac wczesniej albo pozniej 10 h, ale z 2 przesiadkami.

A jedyna sensowna opcja powrotu:
Odjazd: 20:24
Przyjazd: 06:45

Bilet kosztuje 54,00 zł, czyli przy grupowym bedzie tyle w 2 strony.
Ile w koncu osob bedzie jechac?