I ja dziękuję wszystkim uczestnikom Rajdu Po Prostu, z którymi miło było wędrować po prostu, choć nie po prostym. Bardzo uprzejma masakra kondycyjna, choć lekarz mówił że w tym wieku trzeba się już oszczędzać

Szczególne podziękowania dla pogody, która okazała się wyjątkowo łaskawa,mimo "deszczowego" duetu obecnego na wyjeździe, nawet prowokacyjne okulary słoneczne nie spowodowały opadu.
Podziękowania szczególne dla:
Wuja Przema że przeuroczą pobudkę, zgoła bezkonkurencyjną w kategorii zeszłoniedzielnych pobudek
ciotce Karusi za pyszną zupę bez kostek
ekypie wujowej za aranżację wieczoru i wyrozumiałość dla steranych GOTami
Sarniakowi za błogie pogrywanie przy porannych parówkach
i za gruntowne, niedzielne ćwiczenia muzyczne bez sięgania do "próchnicy"

oraz konduktorowi PKP Intecity, za ułaskawienie biletu

i wszystkim z osobna, za fajową atmosferkę. Zresztą - wbrew pozorom - poważną. W końcu niektórzy mogli być zmęczeni.