Drukuj

Galeria z wyjazdu

tyt.jpg

W grudniu 2003 roku uczestniczyłem w Rajdzie naszego klubowego kolegi - Marka Ceronia. W czasie tego wyjazdu miałem okazję zobaczyć w Górach Stołowych Błędne Skały i Szczeliniec. Przyznam szczerze, że zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie i sądziłem, że w tym regionie nic bardziej zaskakującego nie znajdę. Okazało się, że się myliłem. Niedaleko Szczelińca, w Czechach znajdują się Adrspassko-Teplickie Skały zwane potocznie Skalnym Miastem. Po obejrzeniu zdjęć postanowiłem zorganizować rajd do tego miasta.

tyt1.jpgSądziłem, że sprawa jest prosta, ale jednak nie była. Mimo niewątpliwej atrakcyjności Skalnego Miasta w Czechach nie ma sensownego połączenia z Polski do tego miejsca. Wydawałoby się, że ze względu na liczbę osób odwiedzających Skalne Miasto powinno być połączenie autobusowe np. z Wałbrzycha do Teplic nad Metuji lub do Dolnego Adrszpachu. Jednak to co wydaje się logiczne nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jeśli więc ktoś chciałby dotrzeć do Skalnego Miasta to ma następujące możliwości:
- PKP - przejazd pociągiem pośpiesznym z Warszawy do Teplic nad Metuji. Bilet w jedną stronę kosztuje 220 zł. Jeśli kupujemy bilet w obie strony (W-wa-Teplice nad Metuji-Warszawa) to bilet kosztuje 160 zł.
- busy - wynajęcie ma sens jeśli jedziemy grupą 7-8 osobową
- własny samochód
- inne (np. motor).

Mając na uwadze chęć zobaczenia Skalnego Miasta i np. Szczelińca odpada ww. opcja PKP (ponieważ należałoby wrócić do Teplic nad Metuji), zaś jadąc grupą mniejszą niż 7-8 osób i chcąc ponieść jak najniższe koszty odpada opcja busa. Zostaje własny samochód (jeśli jest się szczęśliwym posiadaczem) lub inne środki transportu (motor/y, rowery-jadąc np. pociągiem do Wałbrzycha i stamtąd do Skalnego Miasta, etc.)

Jednym słowem ze względu na dość wysokie koszty niewiele osób miało chęć ich poniesienia, w związku z tym rajd był przekładany trzy razy. W końcu za czwartym razem zebrałem prężną 8 osobową grupę i 15.07 spotkaliśmy się na Dworcu Wschodnim. Po spędzeniu nocy w luksusowych warunkach jakie oferuje PKP w nowych wagonach pociągów pośpiesznych dotarliśmy w sobotę rano do Wałbrzycha. Na dworcu czekał już na nas Pan Waldemar Fedorowicz - właściciel busa, którym się przemieszczaliśmy w czasie rajdu. Naszym celem na sobotę było Skalne Miasto w Czechach. Ze względu na bliskość granicy niebawem się na niej znaleźliśmy i po krótkim sprawdzeniu paszportów wjechaliśmy do pięknej krainy Czech. Piszę pięknej ponieważ Czechy mimo, że są jednym z mniejszych krajów Unii Europejskiej posiadają wiele atrakcyjnych walorów turystycznych. Jedną z takich atrakcji jest właśnie Skalne Miasto w Czechach do którego niebawem dojechaliśmy.

Najpopularniejsze wejścia do tego bajkowego miejsca znajdują się w miejscowościach: Teplice nad Metuji oraz w Dolnym Adrszpachu. Osoby, które chcą zobaczyć to wyjątkowe miejsce, ale nie przemęczyć się za bardzo zazwyczaj zaczynają zwiedzanie od strony Dolnego Adrszpachu, zaś osoby które chcą zobaczyć całe Teplicko-Adrszpasko Skalne Miasto zaczynają swoją wędrówkę w Teplicach nad Metuji kierując się w stronę Dolnego Adrszpachu.

Wybraliśmy dłuższą trasę i po opłaceniu biletu wstępu wkroczyliśmy do Teplickich Skał. Cała trasa jest bardzo dobrze oznakowana niebieskim, żółtym oraz zielonym szlakiem więc nie ma problemu ze zgubieniem szlaku. Początkowy odcinek szlaku niebieskiego wiedzie przez las. Stopniowo wznosząc się mijamy niewielkie skały aby w pewnym momencie stanąć przed schodami do zamku Strimen (630m). Zamek ten został zbudowany w połowie XIII wieku na szczytach skał. Żeby się do niego obecnie dostać należy pokonać ponad 300-tu stopniowe schody (na początku zrobione są ze stali a końcowy odcinek to prawie pionowy odcinek schodów drewnianych określanych przez niektórych drewnianą drabiną). Zamek został zbudowany na wysokich skałach. Jego główną część wybudowano w masywie skalnym. Również wieżę zamkową tworzył przystosowany blok skalny z wieloma wcięciami do osadzania belkowania, na którym opierały się drewniane krużganki i pomosty. Zamek zbudowany przez Panów ze Skalicy zawdzięcza swą nazwę kształtowi zbliżonemu do strzemienia, które było wpisane w herbie ww. właścicieli. Zgodnie ze spisaną historią zamek był własnością kolejno Tasa z Ryzmuburka (1362 r.) i następnie Hynka z Dube i z Nachodu, którzy występują jako właściciele jeszcze w 1436 roku. Prawdopodobnie zamek został zniszczony w czasie wojen husyckich. Obecnie jedynymi widocznymi z dawnych czasów śladami istnienia zamku są wykute w skałach miejsca na belkowania.

Zdobycie zamku to nie lada sztuka ponieważ wymaga niezłej kondycji, ale każdy powinien spróbować swoich sił i z pewnością, wcześniej czy później..., zostanie to nagrodzone stanięciem na szczycie. Po drodze polecam spojrzenie na tablicę przedstawiającą historyczny rys architektoniczny zamku. Z całą pewnością jest/była to jedna z najbardziej niedostępnych twierdz górskich.

Tak naprawdę wejście do tego skalnego Królestwa zaczyna się od przekroczenia Skalnej Bramy (Skalne Wrota) z tablicą pamiątkową (Goethowa deska) umieszczoną na cześć Johanna Wolfganga Goethego - prawdopodobnie pierwszego podróżnika, który naszkicował Teplickie Skały po ich odkryciu (szkice te do dzisiaj znajdują się w Weimarze). Tablica upamiętnia pobyt Goethego w tym miejscu w dniu 30 sierpnia 1790 roku. Ponadto w skale wykute zostały daty 1824 i 1755. Wyjaśniając te daty warto wspomnieć, że w roku 1824 roślinność zakrywającą teren Skalnego Miasta trawiła przez dwa tygodnie płomienna pożoga. Dopiero po jej spłonięciu odsłoniły się skały, które dzisiaj możemy podziwiać. Wówczas też rozpoczęto budowę szlaku wiodącego przez tę bajkową krainę. W trakcie naszej wędrówki napotkaliśmy jeszcze kilka takich bram rozgraniczających kolejne odcinki trasy.tyt2.jpg

Idąc dalej szlakiem mijamy ciekawą skałkę jaką jest Harfa Karkonosza, oraz Rzeźnicki Topór (Reznicka Sekyra). W tym momencie chciałbym zwrócić uwagę, że na polskich mapach w skali 1:50 000 tuż za tą skałą skręca w lewo szlak niebieski, co nie jest zgodne z prawdą. Mimo że ścieżka jest dość szeroka i uczęszczana przez turystów, to jednak nie jest niebieskim szlakiem, a jedynie przecinką dochodzącą do zielonego szlaku (Teplickie udoli). Widać to bardzo wyraźnie na mapkach czeskich np. Adrspassko-Teplicke Skaly i Ostas w skali 1:25 000. Należy zatem minąć Rzeźnicki Topór (warto zrobić kilka fotek, ponieważ jest to jedna z najciekawszych i najbardziej obrazowych skał) i kierować się dalej prosto.

Maszerując zatem dalej niebieskim szlakiem mijamy po drodze kolejne skalne formacje, opisane bardzo dobrze tabliczkami wskazującymi na daną skałę. I tak też mamy możliwość poćwiczenia naszej wyobraźni konfrontując to co widzimy z napisami określającymi takie skały jak: Wieża Strażnicza (Hlaska), Skalna Narzeczona, Skalna Kaplica, Skalna Korona (Skalni Koruna), Świątynia (Chram), Sfinks (Sfinga), Śledzik (Herinek), Odyniec i Pies (Kanec a Pes), Wykałaczka Karkonosza, Niedźwiedź Polarny (Ledni Medved). Skalnych formacji jest tak wiele, że po kilku godzinach ich kojarzenia z opisami nasza zdolność kojarzenia ze zmęczenia trochę się zmniejszyła...W związku z tym postanowiliśmy trochę odpocząć. Po posileniu się wkroczyliśmy "po siedmiu schodach" do Adrspasskich Skał.

Trasę wytyczono szlakiem żółtym przechodzącym następnie za Małym Wodospadem w szlak zielony. Przez rozległy labirynt skalnych wież, filarów, głębokich i chłodnych wąwozów płynie rzeka Metuja. W zależności od kondycji oraz czasu można zwiedzić Adrszpaskie Skały podążając zielonym szlakiem okrężnym, na którego przejście warto zarezerwować ok.3 godzin. Zwiedzanie można skrócić rezygnując z punktów prowadzących wokół skalnych formacji Starościny (Starostova) i Starosty.

W ramach dalszej rewitalizacji naszych umysłów postanowiliśmy zobaczyć Wielki Wodospad (16 metrowy), który zasilany jest wodą z Jeziorka utworzonego na przełomie XVIII i XIX wieku. Wodospad ten jest szczególnie urokliwy gdy jest ładna pogoda (błękit nieba, mocne nasłonecznienie), ponieważ promienie słoneczne spływają wręcz po strugach wody rozświetlając jej kroplami "salę" wodospadu. Przedsionkiem do Wielkiego Wodospadu jest mały placyk otoczony skalnymi ścianami. W jednej z nich znajduje się popiersie wspomnianego już Johanna Wolfganga Goethego, wmurowane na pamiątkę jego pobytu w Adrszpaskich Skałach w 1790 roku.

tyt3.jpgDalszy relaks zapewnił nam jeden z właścicieli łodzi, którą udaliśmy się w bardzo atrakcyjny rejs....W czasie tego rejsu zapoznaliśmy się z Panem Szuwarkiem i Panią Szuwarkową, królestwem Michaela Jacksona i domkiem Bin Ladena, wysłuchując następujących treści:

"No kto umie pływać skacze na prawą stronę, a kto nie umie to na lewą stronę żeby sobie nie przeszkadzać"
"Po prawej Pan Szuwarek, a dalej Pani Szuwarkowa" (chodzi o postaci wynurzające się z wody...)"
"W jeziorku jest zatopiony Titanic 1, a obok niego topielec (ręka kobiety wystająca z wody...)"
"Na wysepce Hawaje i dyrektor Michael Jackson"
"Woda ma nadzwyczajną moc. Kto się jej napije, biega całą noc.."

Na koniec "przeżyliśmy sztorm". Na szczęście doświadczenie naszego przewodnika uratowało nas od Bin Ladena, Państwa Szuwarków i losu biednej pasażerki Titanica...

Na trasie Adrszpaskiego Miasta godne polecenia są takie skalne formacje jak: Kochankowie-najwyższa wieża Skał Adrszpaskich. Jej wysokość mierzona od Potoku Rzerzichowego wynosi ok.100 metrów. Warto wspomnieć, że Kochankowie podobnie jak wiele innych formacji skalnych na terenie Adrszpasko-Teplickiego Skalnego Miasta jest celem wielu wspinaczy. Kochankowie zostali zdobyci przez niemieckich wspinaczy po raz pierwszy w 1923 roku. Wędrując przez tę bajkową skalną krainę można podziwiać Dzban z sześciometrowym skalnym oknem, Głowę Cukru - jedną z najbardziej eleganckich form, Małe Organy, Gotycką Bramę wprowadzającą nas w wąskie rozpadliny. Mijamy również Słoniowy Rynek, imponujący Diabelski Most z dwudziestopiętrowym sklepieniem, wysoką wieżę Elżbiety, Gromowy Kamień.

W Skałach Adrszpaskich zdobyto ok. 1500 skalnych wież. Piaskowce z których uformowane są skalne giganty są rajem dla wspinaczy górskich z całego świata. Charakteryzują się nie tylko znaczącą wysokością ale również skalą trudności. Są to głównie gładkie ściany, z pionowymi szparami i pęknięciami. Dzięki wspinaczkowej fascynacji Skalnym Miastem co roku organizowany jest w Teplicach Międzynarodowy Festiwal Filmów Wspinaczkowych, w czasie którego pokazywane są zarówno filmy profesjonalne jak i amatorskie, poświęcone wspinaczce i życiu w górach.

Po całodziennej wędrówce opuściliśmy wyraźnie zmęczeni Adrszpaskie Skalne Miasto. Mieliśmy zaplanowaną znacznie bardziej ambitną trasę, ale faktycznie biorąc pod uwagę opisywanie poszczególnych skałek i długość początkowo planowanej trasy musielibyśmy poświęcić dwa dni na pełne zwiedzenie Teplicko-Adrszpaskich Skał.tyt4.jpg

Byliśmy "lekko" zmęczeni ale zadowoleni, ponieważ pogoda mimo że nie była rewelacyjna, nie sprawiła nam żadnych przykrych niespodzianek dzięki czemu mogliśmy zwiedzić Teplicko-Adrszpaskie Skalne Miasto. Po skosztowaniu czeskich specjałów wróciliśmy do Polski. Na nocleg wybrałem Karłów leżący niedaleko polsko-czeskiej granicy. Przywitała nas szefowa schroniska/pensjonatu "Pod Szczelińcem". Okazało się że jej zdolności zarządcze, dzięki którym pensjonat cieszy się tak dużym zainteresowaniem, połączone są z odpowiednią wiedzą wywiadowczą. W międzyczasie bowiem nasza grupka została prześwietlona pod kątem m.in. liczby męskiej i damskiej części. Po wyjściu więc z busa Pana Waldemara zostały nam przydzielone dwa pokoje w których zgodnie z żelaznymi zasadami Panie spały w jednym a Panowie w drugim pokoju (wspomnę tylko, że w grupie były dwie pary małżeńskie..., na nic jednak żale...). Po doprowadzeniu się do porządku po całodziennej wędrówce usiedliśmy w salce kinowo/konferencyjnej, w której zorganizowałem nocny seans filmowy z kultowym już filmem górskim "Czekając na Joe".

Celem następnego dnia był Szczeliniec i Błędne Skały. Ponieważ o 14 mieliśmy zaplanowany pociąg do Warszawy pobudkę zorganizowałem o 6.00 (nie ma lekko...). Karłów tonął jeszcze w sennej otchłani gdy wyruszyliśmy w stronę Szczelińca. Jedynymi świadkami tego dziwnego zjawiska jakim było pojawienie się tak wcześnie grupy "pod wezwaniem" były dwie wiewiórki bawiące się w "berka" na jedynym z drzew pilnujących wejścia do Parku. Mimo lekkiego zmęczenia dnia poprzednim grupka żwawo wznosiła się górskim szlakiem by niespodziewanie stanąć w punkcie widokowym przy schronisku "Na Szczelińcu". Podziwiając wspaniałe widoki rozciągające się na okoliczne górskie pasma, zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć, po czym wkroczyliśmy do Szczelińca Wielkiego. Mieliśmy nadzieję na spotkanie Liczyrzepy, ale niestety po pokonaniu 46 schodów zastaliśmy tylko jego tron (skałkę w kształcie tronu). Chyba Liczyrzepa chowając się przed nami wezwał na pomoc wiatry południa, ponieważ wiatr znacznie przybrał na sile wskazując nam właściwą drogę...do wyjścia. Postanowiliśmy więc pogadać z Małpoludem. Na szczęście osobnik ten (skalny) był bardziej wyrozumiały od Liczyrzepy, choć wolał patrzeć na nas kątem oka, zwracając swą "twarz" w kierunku naszych sąsiadów "zza miedzy". Sprytny gołąb znający zwyczaje tegoż Małpoluda usiadł mu na nosie, nie robiąc sobie nic z jego niezadowolenia...Pożegnawszy więc Małpoluda poszliśmy zaznajomić się ze Słoniem, jako że jest to znacznie bardziej przyjazne zwierzę, pilnującym wejścia na kolejne tarasy Wielkiego Szczelińca. Po drodze wzięliśmy czorta za rogi odwiedzając jego piekielną krainę zwaną "Piekiełkiem" i wychodząc z niej bez szkody ciemnymi korytarzami ukrytymi przed czarcią mocą. W ten sposób dotarliśmy do tarasów południowo-wschodnich. Ponieważ pora była jeszcze wczesna byliśmy pierwszymi gośćmi podziwiającymi widoki Gór Stołowych. Cisza, spokój i słońce przyjemnie rozgrzewające nasze ciała oraz wiatr smagający nasze oblicza wynagrodziły wczesną pobudkę i wymarsz w góry.

W ramach nagrody uczestnicy mogli skosztować z przygotowanych przepysznych specjałów miejscowych w postaci świeżego chleba górskiego, które mogli posmarować jednym z czterech rodzajów smalcu: ze śliwkami i bazylią; grzybami i borowiną; z czosnkiem; jabłkiem i majerankiem, zagryzając oscypkiem i kwaszonym ogórkiem. Po tym regionalnym poczęstunku humory jeszcze bardziej się poprawiły w związku z czym postanowiliśmy zwiedzić również Błędne Skały, będące obok Szczelińca moim zdaniem najciekawszą atrakcją regionu. Dzięki rajdowym umiejętnościom Pana Waldemara (właściciela busa, którym się przemieszczaliśmy w czasie rajdu między Polską a Czechami oraz po Górach Stołowych, niebawem dojechaliśmy do Błędnych Skał.

W odróżnieniu od Skalnego Miasta oraz Szczelińca, Błędne Skały nie przytłaczają wielkością lecz gmatwaniną skalnych korytarzy, w których można byłoby się zgubić, gdyby nie dobrze oznaczony szlak wiodący nas przez ten skalny labirynt niczym nić Ariadny. Mieliśmy więc niezłą zabawę z przeciskaniem się przez wąskie przejścia, mroczne korytarze i skalne szczeliny takie jak Przesmyk Liczyrzepy oraz podziwiając formacje takie jak Skalne Siodło, Stołowy Głaz, Okręt, Dwunożny Grzyb, Kurzą Stopkę. W sumie przejście przez obłędne Błędne Skały zajęło nam 40 minut i niebawem znowu spotkaliśmy się razem żywo omawiając wrażenia z tej skalnej wędrówki.

Czas nieubłaganie leciał do przodu nie zważając na nasze chęci pozostania na dłużej w górach. Chcąc nie chcąc zajęliśmy miejsca w naszym busie i spoglądając tęsknym wzrokiem za ostatnimi skałkami skierowaliśmy się w stronę Wałbrzycha. Jadąc do Wałbrzycha polecam zobaczenie kościoła z XVI w, pod wezwaniem św. Mikołaja w Nowej Rudzie, mieszczącego się przy ul. Kanonicznej 4 jako niewątpliwie odpowiedniego miejsca, w którym można osiągnąć spokój ducha i umysłu oraz zwiedzić jako atrakcję turystyczną tej miejscowości.

Powrót do Warszawy w komfortowych warunkach zagwarantował nam pociąg Intercity, do którego wsiedliśmy w biegu...Konsekwencją braku czasu na sprawdzenie rodzaju pociągu, do którego wsiedliśmy była trochę wyższa cena biletu za przejazd...nie, nie kary, lecz standardowego kosztu biletu, którego cena jest nieznacznie....wyższa od kosztu biletu w pociągu pośpiesznym. Hmm, ale czego się nie robi dla zapewnienia komfortu podróży dla uczestników moich górskich rajdów...

Szczególne podziękowania dla uczestników ww. opisanego Rajdu (Agaty, Tomka, Marty, Ani, Moniki, Agnieszki, Filipa) oraz dla Pana Waldemara Fedorowicza, dzięki którego usługom przewozowym mogliśmy zobaczyć tak dużo w tak krótkim czasie.


Informacje paktyczne

Nocleg w pensjonacie "Pod Szczelińcem": 20 zł (bez wyżywienia)
Nocleg + wyżywienie w ww. pensjonacie (śniadanie + obiadokolacja): 50 zł/os
Przejazd busem na ww. trasie: (dla grupy 8 osobowej): 60,62 zł/os
Przejazd PKP: bilet normalny tam 54 zł ; z powrotem 50,13 zł; zniżka dla studentów 37%
Wstęp do Skalnego Miasta: 50 koron czeskich (dorośli), 25 koron studenci, dzieci, inwalidzi
Wstęp na Szczeliniec: 5 zł normalny, 2,5 zł ulgowy
Wstęp do Błędnych Skał: 5 zł normalny, 2,5 zł ulgowy; 5 zł za wjazd samochodem; 15 zł za autokar
Nocleg: Pod Szczelińcem, Karłów 5, tel. 074 871 21 90
BUS: Pan Waldemar Fedorowicz tel.889 689 184
Przejazd busem na trasie Wałbrzych-Skalne Miasto w Czechach-Karłów-Błędne Skały-Wałbrzych
PKP: tam: W-wa (22.41)-Wałbrzych Główny (7.47); powrót: Wałbrzych Gł. (12.46; 14.02)-W-wa Centralna (22.15; 23.16) - stan na dzień 14.07.2005

Ponieważ ww. połączenie powrotne PKP obejmuje TLK (Intercity), nie ma możliwości zakupu biletu turystycznego ani weekendowego.

Warto zobaczyć:
- Na południowym skraju Skał Teplickich: Jiraskove Skały z pałacykiem Bischofstein oraz ruinami zamku górskiego Skała z końca XV w.
- W dolnym Adrszpachu: renesansowy zamek wybudowany w latach 1577-1580
- Na Starozameckim Wierchu, na zachodnim skraju Skał Adrszpaskich: ruiny adrszpaskiego skalnego miasta
- Przy Skałach Adrszpaskich, na północy, wznosi się skalisty Krzyżowy Wierch ze stacjami drogi krzyżowej i punktem widokowym. Za Krzyżowym Wierchem leży wieś Zdonov z kościołem św.Trójcy
- Klasztor Benedyktyński w Broumovie
- Kościół w Nowej Rudzie
Warto kupić:
W Czechach lub w sprzedaży wysyłkowej: Mapę Adrspassko-Teplickie Skaly i Ostas 1:25 000
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
tel/fax. 499 502 281
Międzynarodowy Festiwal Filmów Wspinaczkowych:

www.teplicenadmetuji.cz
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Międzynarodowy Festiwal Filmów Wspinaczkowych:

Teplickie Skaly Centrum Informacyjne tel/fax. 491 581 197
www.teplickieskaly.com
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.skalyadrspach.cz

Park Gór Stołowych:

www.pngs.pulsar.net.pl/indexpol.htm

Kursy walut:

www.nbp.pl/kursy/kursya.html
waluty.onet.pl/index2.html