Forum SKG

Grupa autostopowa są przemiszcze absolutne, bo około 23 (czyli ledwie godzinę po moim przybyciu do domu) dostałem telefon od Michała, że już są w Warszawie

Poza tym dziękuję wszystkim za wspólnie spędzony czas, szczególnie grupie burżujów z expresu, intercity czy czym my tam jechaliśmy za schizowe zabawy, niedźwiedzie, które (cenzura) krowom, krzesła bujane, maszyny do szycia i inne takie

Pozdrówki i czekam z niecierpliwością na zdjęcia
sarniak

Serwus,
Grupa autostopowa, a przynajmniej jej fragment, bardzo dziękuje za zainteresowanie A fakt faktem, równo o 23. wysiedliśmy pod Centralnym. Nawet myśleliśmy, czy nie zdążymy przypadkiem powitać w Warszawie Ekspresowiczów
A Teelkom dobrze się jechało? Polecacie jakiś lokal w Bielsku-Białej, który jest nieco młodszy niż ten szymerowski na rogu alei Lenina i trasy Rewolucji Październikowej?
Ja również dziękuję za wspólne zimowanie w górach i czekam na więcej
Pozdrawiam

Mój spóźniony pociąg dojechał do centralnego o 23. Ale ja nie w tej sprawie. Tu jest sznurek do kilku obrazków:

http://picasaweb.google.com/KaMatys/ZywieckaKursowka#

Cześć wszystkim, cieszę się, że pomimo początkowego zamieszania z transportem powrotnym ostatecznie wszyscy wrócili bez większych trudności do Warszawy. Bardzo dziękuję wszystkim, że mogłem Wraz z wami poznawać uroki słowackiego Beskidu zimą. Są to dla mnie doświadczenia zupełnie nowe, a co ważniejsze bardzo fajne Szczególnie pozdrawiam Adama, Marcina i Martę, bo dzięki Wam niedzielne ognisko, którego rozpalanie z początku doprowadzało mnie do czarnej rozpaczy, nabrało sympatycznego odcienia oraz grupę zdobywców Pilska. Marcinowi Szymczakowi dziękuję za instruktorską opiekę w trakcie wyjadzu i wygłupy w kalamburach Krzysztofowi dziękuję za zamieszczenie swoich zdjęć (kiedyś Ty napstrykał te 200 zdjęć? )
Jeszcze raz serdecznie wszystkich pozdrawiam! Do zobaczenia na Zimówce!

http://picasaweb.google.pl/WielebnyYeti ... 3Grudnia09#

Moja radosna twórczość.
Miłego oglądania
Pozdrawiam!

U nas też było w pytę... pyteczkę W Bielsko Białej czas płynął szybko i ekscytująco wypełniony wieczornym spacerem po mieście, załapaniem się na festyn ludowy + występy kapeli góralskich + kramy z pierduletami i smakołykami do spróbowania. Było też snucie planów zagotowania wody na miejskiej choince z lampkami. Na koniec - jak przystało na dzielnych i strudzonych wędrowców poszliśmy oddać się rozpuście i innym przyjemnościom, co skończyło się ukołysaniem w pachnących ramionach pizzy - kaliber 44 cm, której do wtóru akompaniowała zimna Warka Strong.
W efekcie udało nam się zasnąć w równym rządku - leżąc na podłodze dworca kolejowego. Niestety w pobliżu nie znalazł się żaden fotograf, aby udokumentować to wydarzenie.
Dla pocieszenia wrzucam linka do swoich pstryków z tej kursówki http://picasaweb.google.pl/fractalface/ ... 213Grudnia#

see ya soon,

Sebastian