O rajdzie tym myśleliśmy razem z Kasią już podczas wakacji. Wracającfatra z przejścia letniego, mając w perspektywie organizację rajdu zaliczeniowego, umówiliśmy się, że zrobimy go razem. Jakiś czas później ustaliliśmy pierwszy możliwy termin, zaś już we wrześniu przy piwie Wiesiek zaproponował nam miejsce wyjazdu. Po krótkim rozeznaniu w sytuacji stwierdziliśmy, że pomysł jest pierwsza klasa. Na początku października Szymer oficjalnie zatwierdził nam wyjazd i się zaczęło...