Everest ospitowany

To jest forum sekcji wysokogórskiej.
Awatar użytkownika
ŁukaszM
Posty: 305
Rejestracja: 2008-12-20, 18:07

Everest ospitowany

Post autor: ŁukaszM »

Na początku maja 2009 roku na Evereście, od strony południowej, na wysokości 7700 m, osadzono spity. Są to najwyżej osadzone spity na świecie. Dokonał tego zespół komercyjnej organizacji International Mountain Guides i Szerpa Eric Simonson. Lider komercyjnej wyprawy IMG oświadczył:

Był to historyczny dzień dla Everestu. Osadzonych zostało na Żółtych Skałach 6 nowych, stalowych, 10-centymetrowych spitów. Zamocowane zostały nowe liny. Jedna dla ruchu w górę, druga dla ruchu w dół. Zrzuciliśmy 30 kg starych lin. Droga na Everest będzie bezpieczniejsza i szybsza. Odczują to Szerpowie, dotychczas mocujący się z pajęczyną starych, niepewnych lin. Ale na tym nie koniec. Chcemy ospitować kuluar genewczyków i skalny próg poniżej południowego wierzchołka.
http://www.wspinanie.pl/serwis/200907/2 ... towany.php

HAHAHAHAHA! :lol:
"Interesuje mnie wspinanie. Kropka." Mark Twight
"Bez mocy to bez sensu" Wojciech Grochowski
Wojtek Grochowski
Posty: 355
Rejestracja: 2008-10-16, 23:21

Re: Everest ospitowany

Post autor: Wojtek Grochowski »

Bardzo słusznie, popularne drogi powinny być bezpieczne
"Somewhere between the bottom of the climb and the summit is the answer the mystery why we climb." ;) - Greg Child
Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 350
Rejestracja: 2007-03-30, 14:45

Re: Everest ospitowany

Post autor: Wojtek »

"Szerpa Eric Simonson"
Prawdziwie szerpanskie nazwisko :-) Taka moda?

Wlasciwie mozna by sie zastanawiac - co komu przeszkadzaja te spity? Nie ma chyba obowiazku korzystania z nich, jesli ktos chce tam wejsc w "dobrym stylu"? Hajzer narzeka, ze to znak czasow itd. tak jak narzeka na lekkie butle z tlenem - ale chyba sam tez nie probuje dzis chodzic po gorach w skorzanych butach, getrach, pumpach i koszuli flanelowej? Goretexy, skorupy i polary mu nie przeszkadzaja, a spity dla lamerow juz tak? Wydaje mi sie, ze jezeli ktos dzis chce, zeby Everest byl wielkim, niepowtarzalnym wyzwaniem - jak dla Mallory'ego, powiedzmy - musi w to wlozyc wiecej wysilku niz przecietny smiertelnik (zrobic inna droge, wejsc bez tlenu itd. itp.) - i to akurat wcale sie na przestrzeni lat nie zmienia. A jezeli ktos chce po prostu "zaliczyc Everest"... To coz, niewiele mozemy na to poradzic. Swiat sie zmienia. Ale to chyba jeszcze nie powod, zeby takich ludzi zepchnac ze sciany, co? :-)

W.
Awatar użytkownika
ccrc
Posty: 289
Rejestracja: 2008-03-13, 19:49
Lokalizacja: Wawa

Re: Everest ospitowany

Post autor: ccrc »

ale jaja...

inna sprawa, że jak zobaczyłem (w TV ;-) ) jak wygląda baza pod Everestem, to już mi się z deczka odwidziały Himalaje... taki trochę cyrk, kolorowo i kupa namiotów :-P

bieguny najskuteczniej odromantycznili Amerykanie - na południowym postawili swoją bazę. w tej sytuacji z tą kolejką na Everest to chyba faktycznie kwestia czasu - tamtejszej topografii najlepiej nie znam, ale obstawiam stronę chińską :lol:
ODPOWIEDZ