Alpy w wakacje 2013
Alpy w wakacje 2013
Jeśli ktoś jest zainteresowany wyjazdem w lipcu w Alpy, to proszę o kontakt.
Szczegółowych informacji udzielam mejlem.
Kontakt: tomasz.wolszczak(at)skg.uw.edu.pl
Szczegółowych informacji udzielam mejlem.
Kontakt: tomasz.wolszczak(at)skg.uw.edu.pl
- iznowuczarnecka
- Posty: 52
- Rejestracja: 2011-10-23, 15:20
Re: Alpy w wakacje 2013
Najlepiej z samochodem
Re: Alpy w wakacje 2013
Poszukuję dobrej duszy, która w okresie 01.07-17.07 wysłała by nam kilka razy prognozy pogody przez bramkę sms.
Re: Alpy w wakacje 2013
Zwolniło się miejsce w grupie, która wyjeżdża z Warszawy 6 lipca.
Jeśli ktoś chce się dołączyć lub po prostu szuka transportu w rejon Chamonix / Aosty, to niech kontaktuje się z Czarkiem: cezar_1@op.pl
Jeśli ktoś chce się dołączyć lub po prostu szuka transportu w rejon Chamonix / Aosty, to niech kontaktuje się z Czarkiem: cezar_1@op.pl
Re: Alpy w wakacje 2013
Hej,
Nasza klubowa ekipa wchodzi już na Blanca są na 3070, szturm planują na piątek lub sobotę. pogoda jest dobra
pozdrawiam,
Kasia
Nasza klubowa ekipa wchodzi już na Blanca są na 3070, szturm planują na piątek lub sobotę. pogoda jest dobra
pozdrawiam,
Kasia
Re: Alpy w wakacje 2013
Trzymam za nich kciuki
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 2008-11-14, 15:04
Re: Alpy w wakacje 2013
Dodam, że zespół 1, w składzie: Magda, Gosia, Natalia i Tomek, działa już w Alpach drugi tydzień. W tym czasie weszli już na: Castor, Breithorn Zachodni i Roccia Nera.
"Tak to się robi w Szczecinie"
- Gosia Grabowska
- Posty: 128
- Rejestracja: 2011-10-27, 15:15
Re: Alpy w wakacje 2013
Dla ciekawych - informacje z pierwszej ręki
W skład wyprawy wchodziło 8 osób:
Tomek Wolszczak
Magda Czarnecka
Natalia Szajewska
Gosia Grabowska
Czarek Bartosiak
Karol Kozub
Piotrek Cieloszyk
Damian Sowiński
Spośród uczestników tylko Damian i Natalia zupełnie nie byli związani z klubem.
Ekipa: Tomek, Magda, Natalia, Gosia wyruszyła z Polski wcześniej i w pierwszym tygodniu lipca udało jej się zdobyć trzy czterotysięczniki: Castor (4228 m), Breithorn Zachodni (4164 m) i Roccia Nera (4075 m). Pomogło to w aklimatyzacji, bo spędziliśmy dwa noclegi w malowniczo położonym schronie na 3700 m.
Na początku drugiego tygodnia lipca dołączyły pozostałe cztery osoby. Po długich naradach postanowiliśmy uderzyć na Mont Blanc (4810 m) normalną drogą włoską tzw. drogą papieską przez schronisko Gonella. Atak szczytowy miał miejsce 12 lipca z wysokości ok. 3750 m i rozpoczął się ok. 3 nad ranem. Tego dnia szczyt zdobyli Tomek, Magda, Natalia, Piotrek i Damian. Zespół Czarek, Karol i Gosia doszedł do Dôme du Goûter (4306 m) i podjął decyzję o odwrocie z powodu złego samopoczucia na wysokości. 13 lipca zespół podjął ponowną próbę zdobycia szczytu, jednak warunki pogodowe się pogorszyły i na graniach wiał silny, wychładzający wiatr. Tym razem udało się dotrzeć do schronu Vallot (4362 m), tam nastąpiła regeneracja. Jednak po głębokim namyśle i kalkulacji możliwości, zespół doszedł do wniosku, że samopoczucie poszczególnych osób nie jest na tyle dobre, aby wszystkim starczyło sił na zdobycie szczytu, a potem jeszcze na bezpieczne zejście do bazy (droga prowadziła przez wąskie, wyeksponowane granie). Z tego powodu ponownie nastąpił odwrót. 14 lipca wszystkie 8 osób znalazło się bezpiecznie na campingu w dolinie Val Veny.
Kolejnego dnia 4 osoby zaczęły powrót do Polski, a Czarek, Karol, Damian i Gosia udali się nad Morze Liguryjskie (część Śródziemnego) w rejon skałkowy w okolicy miejscowości Finale Ligure w celach m.in. wspinaczkowych. Do sukcesów należy zaliczyć zrobienie przez Karola i Gosię czterowyciągowej 90-metrowej obitej drogi na o wycenach kolejnych wyciągów 5c+, 5b, 5a i 5b+ (cztery z pięciu wyciągów drogi Vecchie Beline na Rocca di Petri).
18 lipca wieczorem wszyscy byliśmy już z powrotem w Polsce.
Wkrótce być może powstanie jakaś szersza relacja. Są też zdjęcia, ale potrzebują jeszcze trochę czasu Myślimy również nad przygotowaniem pokazu slajdów.
No i najważniejsze:
Wielkie podziękowania dla:
Kasi Cyrynger za regularne dostarczanie nam najświeższych informacji o pogodzie! Bez Ciebie nie wiedzielibyśmy, czy możemy gdziekolwiek bezpieczne pójść.
Przemka Linke za użyczenie niezastąpionego Palio Weekend! Bez Ciebie nigdzie byśmy nie dojechali.
Michała Pluty za pożyczenie sprzętu wspinaczkowego! Bez Ciebie nie bylibyśmy bezpieczni na skałach i lodowcu.
no i "last but not least":
Tomka Wolszczaka - inicjatora i szefa wyprawy za czas i wysiłek, który włożył w przygotowanie i poprowadzenie całego przedsięwzięcia!
W skład wyprawy wchodziło 8 osób:
Tomek Wolszczak
Magda Czarnecka
Natalia Szajewska
Gosia Grabowska
Czarek Bartosiak
Karol Kozub
Piotrek Cieloszyk
Damian Sowiński
Spośród uczestników tylko Damian i Natalia zupełnie nie byli związani z klubem.
Ekipa: Tomek, Magda, Natalia, Gosia wyruszyła z Polski wcześniej i w pierwszym tygodniu lipca udało jej się zdobyć trzy czterotysięczniki: Castor (4228 m), Breithorn Zachodni (4164 m) i Roccia Nera (4075 m). Pomogło to w aklimatyzacji, bo spędziliśmy dwa noclegi w malowniczo położonym schronie na 3700 m.
Na początku drugiego tygodnia lipca dołączyły pozostałe cztery osoby. Po długich naradach postanowiliśmy uderzyć na Mont Blanc (4810 m) normalną drogą włoską tzw. drogą papieską przez schronisko Gonella. Atak szczytowy miał miejsce 12 lipca z wysokości ok. 3750 m i rozpoczął się ok. 3 nad ranem. Tego dnia szczyt zdobyli Tomek, Magda, Natalia, Piotrek i Damian. Zespół Czarek, Karol i Gosia doszedł do Dôme du Goûter (4306 m) i podjął decyzję o odwrocie z powodu złego samopoczucia na wysokości. 13 lipca zespół podjął ponowną próbę zdobycia szczytu, jednak warunki pogodowe się pogorszyły i na graniach wiał silny, wychładzający wiatr. Tym razem udało się dotrzeć do schronu Vallot (4362 m), tam nastąpiła regeneracja. Jednak po głębokim namyśle i kalkulacji możliwości, zespół doszedł do wniosku, że samopoczucie poszczególnych osób nie jest na tyle dobre, aby wszystkim starczyło sił na zdobycie szczytu, a potem jeszcze na bezpieczne zejście do bazy (droga prowadziła przez wąskie, wyeksponowane granie). Z tego powodu ponownie nastąpił odwrót. 14 lipca wszystkie 8 osób znalazło się bezpiecznie na campingu w dolinie Val Veny.
Kolejnego dnia 4 osoby zaczęły powrót do Polski, a Czarek, Karol, Damian i Gosia udali się nad Morze Liguryjskie (część Śródziemnego) w rejon skałkowy w okolicy miejscowości Finale Ligure w celach m.in. wspinaczkowych. Do sukcesów należy zaliczyć zrobienie przez Karola i Gosię czterowyciągowej 90-metrowej obitej drogi na o wycenach kolejnych wyciągów 5c+, 5b, 5a i 5b+ (cztery z pięciu wyciągów drogi Vecchie Beline na Rocca di Petri).
18 lipca wieczorem wszyscy byliśmy już z powrotem w Polsce.
Wkrótce być może powstanie jakaś szersza relacja. Są też zdjęcia, ale potrzebują jeszcze trochę czasu Myślimy również nad przygotowaniem pokazu slajdów.
No i najważniejsze:
Wielkie podziękowania dla:
Kasi Cyrynger za regularne dostarczanie nam najświeższych informacji o pogodzie! Bez Ciebie nie wiedzielibyśmy, czy możemy gdziekolwiek bezpieczne pójść.
Przemka Linke za użyczenie niezastąpionego Palio Weekend! Bez Ciebie nigdzie byśmy nie dojechali.
Michała Pluty za pożyczenie sprzętu wspinaczkowego! Bez Ciebie nie bylibyśmy bezpieczni na skałach i lodowcu.
no i "last but not least":
Tomka Wolszczaka - inicjatora i szefa wyprawy za czas i wysiłek, który włożył w przygotowanie i poprowadzenie całego przedsięwzięcia!
Ostatnio zmieniony 2013-07-20, 21:36 przez Gosia Grabowska, łącznie zmieniany 4 razy.
Re: Alpy w wakacje 2013
Gratulacje dla Wszystkich czekamy na slajdy
-
- Posty: 698
- Rejestracja: 2008-11-14, 15:04
Re: Alpy w wakacje 2013
Fajny opis Gosiu, czekam na zdjęcia. Rzeczywiście aż się prosi o relację.
"Tak to się robi w Szczecinie"
Re: Alpy w wakacje 2013
Gratulacje!
"Najlepsze miejsce na namiot jest zawsze trochę dalej” (Zofia Czerwińska)