Musze pisac, ze w srode po egzaminach sie spotykamy? Z kierownikiem Jankiem i wszystkimi, co sobie jeszcze nog ani rak nie polamali. Dowiemy sie, co bedziemy jesc, czym i gdzie dojedziemy, w ilu namiotach przyjdzie nam spac, jaki sprzet zabrac, ktoredy bedziemy chodzic, co mamy trzymac w osobistych apteczkach i CZEGO BEDZIEMY Z KAROLINA OD WAS OCZEKIWAC I WYMAGAC .
Nie może mi to przejść przez klawiature.
No nie jadę w tym roku na wiosenne. Grrr.....
I niestety nie zgubie was spektakularnie w centrum miasta ani nie wyladujemy w Krakowie.
Na spotkaniu sie pojawie.
Do Leska opracowałem takie możliwości dojazdu:
1)PKP + PKS z przesiadką w Zagórzu (na przesiadkę mamy 1h)
1.PKP: 21:05 - P 13211 z dworca zachodniego w Zagórzu 9.43
2.PKS: Zagórz Dworzec Kolejowy 10:45 (10:50). W Lesku 11.00 (11.05)
2)PKP + PKS z przesiadką w Sanoku (na przesiadkę mamy 12 min)
1.PKP: 21:05 - P 13211 z dworca zachodniego w Sanoku 9.28
2.PKS: Sanok D.A. 9.40. W Lesku 10.04
nasteny PKS Sanok 10:35. W Lesku 11.00 to jest ten sam co w planie 1) w pkt 2.
3)PKS + PKS (na przesiadkę mamy 55 minut)
1.PKS: Warszawa Zachodnia 20:30 - Sanok 5:30 (tym jechaliśmy na Otryt)
2.PKS: Sanok D.A 6.25 – Lesko 6.50
Spożyciem PAPRYKARZA zajmowali się głównie studenci, menele i reprezentanci sztuk, na które nikt nie łożył. Te grupy podwyższonego spożycia nie zmieniły się do czasów obecnych.
Błagam Was, jedźmy Rzeźnią, bo jeśli wypadnie na PKS to duża szansa że i ja wiosenne przesiedzę w Warszawie - będę gonił prosto z pracy i na 20.30 mogę się nie wyrobić..
Makaron 3szt
Mleko 2szt
Przyprawy
Kostki rosołowe
Keczup
Margaryna
Herbata 0k 400szt
Cytruny
cukier
INNE
Kanapki do pociągu i na śniadanie w sobotę
Herbata w termosie na śniadanie
Woda 1,5l/ napój do pociągu / plusz/ węgiel
Dobra, nie wiem, ile z was zdazy to przeczytac, ale klamka zapadla: jedziemy tylko do Zagorza, tam sniadanie i stamtad wychodzimy w gory. Interesuje nas zatem zrujnowany klasztor w Zagorzu, odpuszczamy sobie zas dojazd do Leska. Co nie znaczy, ze nie bedziemy przez Lesko wracac, jesli dojdziemy z Karolina do wniosku, ze trzeba sie/was odchamic .
Trasa na pierwsze trzy dni jest prawie gotowa. Prawie na pewno przydadza sie wam informacje o cerkwiach w Rzepedzi, Szczawnem, Morochowie i Turzansku .
W.
Ostatnio zmieniony 2008-04-24, 23:14 przez Wojtek, łącznie zmieniany 1 raz.
To ja melduję, że szczęśliwie dotarłem. Luźno było, ok. 6 godzin snu
Jak tam rachunki strat? U mnie ciuchy użyte na wiosennym (spodnie, polar...) przechodzą do kategorii "tylko góry". No i czeka mnie trochę szycia
Prania oczywiście też, zwłaszcza, że niektóre rzeczy trzeba będzie w ręku... a i plecak bardzo się dopomina Pokój wietrzył będę pewnie przez tydzień...