Piszą...
wszyscy już raz poprowadzili, zaczęło padać, przeszli już pierwszy etap swojej trasy i są w Synewirze. Przed nimi Piskonia, Strimba i inne atrakcje Gorganów:)
nie wiadomo jak z nastrojami, ale zasięg jest!
Wieści z Gorganów: Popadia padła, pozdrowienia ze szczytu ze słoneczkiem i cumulusami (dziwne, nie było burzy...). noce przy ognisku pod rozgwieżdżonym niebem, zimno
Dalej mieli iść oczywiście na Grofę i do Osmołody - przypuszczam że właśnie realizują te cele
Letnie szczęśliwie zakończone! Ekipa zwiedza Lwów i szykuje się do powrotu. Przejście zakończyło się tradycyjnym w pewnych kręgach instruktorskich wynikiem 4:2 (w sensie że tradycyjnie 2 osoby na plusie:). Zaliczyli Michał Strzelczyk i Michał Bekey. Gratuluję niniejszym w imieniu swoim i KS:)
Tak jest. Gratulacje zwyciezcom i chwała zwyciężonym. Dziekuję wszystkim, k†órzy odważyli się pojechac ze mą w góry . Wytrwałym mówię: do zobaczenia za rok. I zachęta dla poległych: wszystkich letnich nie zaliczycie, ale przynajmniej jedno trezba:). pozdrawiam i zachęcam do obejrzenia zdjęć. Które niebawem. .
Przesyłam podziękowania wszystkim uczestnikom za niezapomniany wyjazd. Na pewno długo będę wspominał Gargamela, dwa Jajka z Pikujem, zombiaki ze Lwowa (szczególnie na cmentarzu), tuńczyka, tofika, afunio - z akcentem na FU, zoldesegleves - na szczęście mam zdjęcie kartki z przepisem , drugie i trzecie dno, poziomki oraz stokrotki dla instruktora i wiele innych.
Oj..na pewno w przyszlym roku bedzie razniej.Super wyjazd,jest co wspominac,zaraz obejrze zdjecia:)a ja dzis pierwszy raz od 3 tygodni wreszcie dotarlam do domu na tyle by sie przespac we wlasnym lozku (biwakowanie na woodstocku tez wymaga umiejetnosci przewodnickich-zarowno topograficznych jak i tych zwiazanych z niemyciem sie:).pozdrawiam Wszystkich!
Oj, Sylwia... akurat ta druga umiejętność nie jest Twoją najmocniejszą stroną. Widzimy to także na zdjęciach.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję za wyjazd...
A i jeszcze mała uwaga... nie czuję się zwycięzcą, przecież to chyba nie konkurs. Nie rywalizowaliśmy między sobą, co najwyżej każdy ze sobą samym i afunio mutantas. Ale dość już tych poważnych tonów...