Drodzy Klubowicze!

Oddajemy w Wasze ręce kolejny numer Biuletynu. Zapewne już zauważyliście, że ma on podwójną numerację 8/9. Spieszymy wyjaśnić, że postanowiliśmy nadrobić zaległości powstałe wiosną tego roku. To wydanie wypełniają więc teksty starsze, które redakcja odnalazła i odkurzyła, oraz nowsze, prosto od naszych autorów. W ślad za podwójną zawartością idzie też zwiększona objętość - 24 strony.
Spójrzcie teraz proszę na skład redakcji. Same nowe nazwiska! Nie obawiajcie się jednak, nie było zamachu stanu, przejęcie redakcji odbyło się pokojowo. Usłyszeliśmy wręcz westchnienie ulgi wydane przez co bardziej zasłużonych redaktorów. A w środku? Są dwie nowości - krzyżówka i rysunki. Poza tym to, co zwykle: KAPownik przekształca się w ogłoszenia matrymonialne, wyprawy są coraz egzotyczniejsze (może czas zmienić nazwę na Studencki Klub Himalajski), Karpiuk ogląda album Mleczki, poeci pracują w pocie czoła, no i... bajdurki.
Powspominajmy razem z autorami i pojedźmy na Kaukaz, w Chibiny, rowerami w Himalaje, z przejściem do Rumunii i w Gorgany oraz w parę innych miejsc. A gdy od czytania rozbolą nas nogi włączmy z Fazim komputer. Tak możemy spędzić święta i nowy rok w ciepłych kapciach, przy kominku, a nie w zimnych i wstrętnych górach. Czego sobie i Wam życzy

Redakcja