Jak wyjechać z Gruzji nie płacąc łapówki

Kończyło się już te nasze kilka tygodni na Zakaukaziu. Już chyba nic nie miało się nam zdarzyć, żadne niebezpieczeństwo, żadna przygoda, żadne zaskoczenie. Pozostało nam tylko wyjechać z Gruzji, przejechać przez prawie całą Turcję do Stambułu, wsiąść w pociąg do Bukaresztu, a potem w następny – do Warszawy. Niby proste, ale...