Informujemy, że w sezonie 2024 Baza Namiotowa „Madejowe Łoże” w Podwilku na Orawie jest czynna od 1 lipca do 1 września. 

O bazie praktycznie:

- udostępniamy do spania mniejsze i większe namioty: do dyspozycji turystów są 2 duże namioty NS, kilka małych namiotów rodzinnych oraz miejsca na rozbicie własnych namiotów,
- namioty wyposażone są w materace,
- na miejscu dostępna jest kuchnia polowa, jadalnia -- należy mieć własne naczynia jak talerz, sztućce i kubek, pozostałe naczynia kuchenne (garki, patelnie, czajniki) są dostepne w kuchni polowej; w jadalni udostępniamy gazowe kuchenki,
- jest prysznic polowy ora WC w postaci drewnianego wychodka z elegancką deską.

Miejsce powinno się znaleźć dla każdego, jednak – zwłaszcza w przypadku chęci skorzystania z naszych namiotów – bardzo prosimy o wcześniejszą rezerwację (tel.: 603 945 126).

Bazowi w sezonie 2024:

1. - 7. 07. Ola Giedrowicz 665 011 414
7. - 13. 07. Basia Mołas 501 138 495
13. - 21. 07 Piotr Walczak 517 803 983
21. - 27. 07. Jacek Kaczmarek 782 384 348
27. 07. - 3. 08. Paweł Marciniak 502 852 445
3. - 11. 08. Ania i Paweł Staniszewscy 603 945 126
11. - 18. 08. Sylwia Gołasiewicz 505 315 041
18. - 24. 08. Robert Ciszek 602 222 902
24. - 31. 08. Paweł Staniszewski 603 945 126

 

Aktualny cennik

  • Nocleg w namiocie bazowym – 15 zł
  • Nocleg we własnym namiocie – 10 zł

Honorujemy zniżki PTTK i Unii Baz; przewodnicy górscy (do 7 dni pobytu) – bezpłatnie.

 

Zapraszamy do Podwilka!

 

namioty baza 

Szanowni Miłośnicy (aktualni i przyszli) Bazy Namiotowej „Madejowe Łoże” w Podwilku!

widok_ogolny_maly

Zapraszamy na naszą bazę od lipca do końca sierpnia. Szczegóły są dostępne w zakładce "Bieżący sezon".

Na polskiej Orawie,
w niewysokiej trawie,
każdy odwiedzić może,
"Madejowe Łoże"
Przy potoczku stoi wiata,
w niej "ściana łaciata",
To nasz skrawek nieba,
do którego wracać warto,
a nawet trzeba!

Zapraszamy na Madejowe Łoże

Baza Namiotowska "Madejowe Łoże" powstała w lipcu 1989 roku z inicjatywy Studenckiego Klubu Górskiego i Oddziału Międzyuczelnianego PTTK. Położona jest w malowniczej dolinie Potoku Bębeńskiego, u stóp Madejowej, oddalona o 1,5 kilometra od Podwilka i szosy wiodącej z Rabki przez Chyżne na Słowację (w województwie małopolskim, w powiecie nowotarskim, w gminie Jabłonka).

Baza Namiotowa "Madejowe Łoże" jest jedynym tego typu obiektem między Babią Górą a Gorcami, co bardzo ułatwia życie turystom wędrującym z zachodniej części Beskidu Żywieckiego w Gorce. Jest znakomitym miejscem wypadowym na Babią i Policę, może być także świetnym przystankiem przed wyłaniającymi się zza chmur Tatrami.Najbliższy tranzytowy szlak turystyczny to niebieski szlak wiodący z Policy przez Przełęcz Bory (Spytkowicką), Żeleźnicę i Przełęcz Sieniawską (stacja PKP Pyzówka) na Stare Wierchy w Gorcach. Nasza baza bardzo ułatwia ona życie turystom wędrującym z zachodniej części Beskidu Żywieckiego w Gorce. 

Działamy w wakacje

Baza czynna jest przez dwa miesiące wakacji: rozkładana na przełomie czerwca i lipca, a składana na przełomie sierpnia i września. Przez cały okres wakacyjny nad "Madejowym Łożem" czuwają bazowi, a nad bazowymi - Nadbazowy wraz z rodziną czyli klan Staniszewskich, którzy wiedzą o niej wszystko...

Udostępniamy do spania mniejsze i większe namioty, wyposażone w materace, zapewnia dostęp do kuchni polowej, jadalni, prysznica polowego oraz niebanalnego WC w postaci drewnianego wychodka z elegancką deską.

Zapraszamy wszystkich, którym warunki polowe nie są obce, tych którzy chcą odpoczywać w ciszy, spokoju, ale w wyborowym towarzystwie i w pięknych okolicznościach przyrody.

Kontakt

Jeśli chcesz zarezerwować sobie miejsce lub masz inne pytania dotyczące bazy namiotowej w Podwilku, dzwoń: 603 945 126 (telefon do Nadbazowego) lub pisz: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..

Jak do nas trafić?

Najprościej na bazę trafić ze wsi Podwilk (przystanek autobusowy Podwilk Kościół), skręcając przed kościołem przy sklepie Grappa w polną drogę wzdłuż cmentarza. W sezonie (lipiec-sierpień) ustawiony jest tam kierunkowskaz, czas marszu do bazy to około 20 min.

Baza posiada swój własny szlak, oznaczony czerwoną kropką na białym trójkącie. Jest poprowadzony od szosy we wsi Podwilk do niebieskiego szlaku. Czas marszu od niebieskiego szlaku to około 30 min.

Można do nas również trafić, wyszukując połączenie za pośrednictwem wyszukiwarki połączeń autobusowych, kolejowych i lotniczych na stronie internetowej http://www.goeuro.pl/

podwilk_mapa

szlak_maly.png

Mapa bazy

List do świata

Muzyka i słowa: Andrzej Sikorowski

Na moim podwórzu jest ściana łaciata
na ścianie tej dzieci list piszą do świata
ogromny zbiorowy list
w tym liście są żale i skargi dziecięce
pisane niedbale bazgrane na prędce
gdy z okien nie patrzy nikt
Gdyby te listy czytał świat
to pewnie by się zmienił
a mędrcy mądrzy że aż strach
milczeli zawstydzeni
Na moim podwórzu jest ściana łaciata
na ścianie tej dzieci list piszą do świata
ogromny zbiorowy list
a ja wam stokrotnie powiedzieć chcę dzięki
bo wasze pisanie i moje piosenki
to w mroku zapałki błysk
Gdyby piosenek słuchał świat
to pewnie by się zmienił
A mędrcy mądrzy że aż strach
milczeli zawstydzeni


Bez kolejki

Muzyka i słowa: Andrzej Sikorowski

Księżniczko za ladą już cienią się kładą
na ziemię od długich twych rzęs
więc wsiadaj do łodzi w wieczoru powodzi
do nowych powiozę cię księstw
Pokażę ci sposób jak zakpić z herosów
od rubryk rachunków i cen
zrobimy remanent i dyplom dostaniesz
i życie zamieni się w sen
Ty mi za to tytko odważysz serca cztery serdelki
w kolejce sami Bułgarzy a ja bez kolejki
Księżniczko za ladą znów cienie się kładą
na ziemię jak cienie do powiek
więc wsiadaj do łodzi
w zachodu powodzi raz chociaż odpoczniesz jak człowiek
Zaniosę na rękach na któreś tam piętro


Ona je na mě zlá

Jaromir Nohavica

Dveře si na noc zavírá
Ač klepu neotevírá
Dělá, že už spí, že mě neslyší
Ona je na mě zlá

Dal jsem jí modré z oblohy
Poklady snesl pod nohy
Svého oslíka, bandasku mlíka
Ona je na mě zlá

Jen co se zítra rozední
Vezmu svůj dukát poslední
Zajdu na rynek, koupím prstýnek
Aby nebyla zlá

Prstýnkem dveře zavřeme
Nikomu neotevřeme
K ní se přivinu, pak jí prominu
Že byla na mě zlá

Metro pro krtky (czyli piosenka logopedyczna)
Jaromir Nohavica
Prvá druhá třetí čtvrtá
na zahradě krtek vrtá
drápy má jak vývrtky
vrtá metro pro krtky

Rrrrrrrrrr ...

Každý kdo si zaplatí
smí se projet po trati

od okurek po macešky
dál už musí každý pěšky

Rrrrrrrrrr ...


Až tu se mnu sekne

Jaromir Nohavica

Až obuju si rano černe papirove boty
až i moja stara pochopi že nejdu do roboty
až vyjde dluhy pruvod smutečnich hostu
na Slezsku Ostravu od Sikorova mostu
až to se mnu sekne
to bude pěkne pěkne fajne a pěkne
až to se mnu definitivně sekne

Aby všeckym bylo jasne že mě lidi měli radi
ať je gulaš silny baby smutne muzika ať ladi
bo jak sem nesnašel šlendryjan ve vyrobě
nebudu ho trpěť ani co sem v hrobě
to bude pěkne pěkne fajne a pěkne
až to se mnu definitivně sekne

S někerym to seka že až neviš co se robi
jestli pomohla by deka nebo teplo mlade roby
kdybych si moh vybrat chtěl bych hned a honem
ať to se mnu šlahne tajak se starym Magdonem
to bude pěkne pěkne fajne a pěkne
až to se mnu definitivně sekne

Jedine co nevim jestli Startku nebo Spartu
bo bych tam nahoře v nebi nerad trhal partu
na každy pad s sebu beru bandasku s rumem
bo rum nemuže uškodit když pije se s rozumem
to bude pěkne pěkne fajne a pěkne
až to se mnu definitivně sekne

Já vím že Bože nejsi ale kdybys třeba byl tak
hoď mě na cimru kde leži stary Lojza Miltag
s Lojzu chodili sme do Orlove na zakladni školu
farali sme dolu tak už doklepem to spolu
až to se mnu sekne pěkne to bude pěkne
až to se mnu definitivně sekne


Až obuju si rano černe papirove boty
až i moja stara pochopi že nejdu do roboty
kdybych co chtěl dělal všechno malo platne
mohlo to byt horši nebylo to špatne
až to se mnu sekne
kdybych co chtěl dělal všechno malo platne
mohlo to byt horši nebylo to špatne
až to se mnu ná na na ná na
ná na na ná na ná na na ná na na
na ná na ná ná na na na ná na
na ná ná na ná na ná na ná


Kiedy odwalę kitę

współautorem czeskiego tekstu jest Pavel Dobeš

Gdy ubiorę mój garnitur czarny i lakierki cacy
gdy skapuje moja stara że to wcale nie do pracy
kiedy ruszą zasmuconych żałobników ławy
od mostu Sikory do śląskiej Ostrawy
gdy kitę odwalę będzie wspaniale
kiedy odwalę kitę
to będzie wspaniałe i znakomite
I niech wszyscy widzą że kochali bliscy mnie i obcy
niechaj gulasz pachnie baby mdleją dziarsko grają chłopcy
bo nie mogłem znieść niedbalstwa w domu i urzędzie
i nie ścierpię gdy mi ziemia lekką będzie
będzie wspaniale
kiedy definitywnie
szlag mnie trafi kiedy kitę odwalę
Szlag czasami kogoś trafia zanim biedak się połapie
że najlepsza rzecz to młódka albo wódka w łapie
stary Magdon dobrze wiedział co się święci
niech mnie więc jak jego na miejscu pokręci
będzie wspaniale
kiedy definitywnie
szlag mnie trafi kiedy kitę odwalę
Nie wiem tylko jaką wybrać markę papierosów
bo jak sądzę nie ma w niebie niepalących osób
na wypadek wszelki biorę więc kanister rumu
bo w umiarkowanych dawkach dodaje rozumu
będzie wspaniale
kiedy definitywnie
szlag mnie trafi kiedy kitę odwalę
Wiem że ciebie Boże nie ma ale w razie czego
chciałbym w niebie spać obok Miltaga Alojzego
z nim w Orłowej zaliczałem szkołę i dziewczyny
i w kopalni szychty więc to wspólnie domęczymy
będzie wspaniale
kiedy definitywnie
szlag mnie trafi kiedy kitę odwalę
Gdy ubiorę mój garnitur czarny i lakierki cacy
gdy skapuje wreszcie stara że to wcale nie do pracy
choćbym czynił cuda nic już nie pomoże
źle być mogło w sumie było nienajgorzej
było wspaniale
stwierdzę gdy kitę odwalę

 

Mezi horami

MEZI HORAMI, LIPKA ZELENÁ
ZABILI JANKA, JANÍČKA, JANKA
MIESTO JELEŇA

KEĎ HO ZABILI, ZAMORDOVALI
NA JEHO HROBĚ, NA JEHO HROBĚ
KŘÍŽ POSTAVILI

EJ KŘÍŽU KŘÍŽU, UKŘIŽOVANÝ
ZDE LEŽÍ JANÍK, JANÍČEK, JANÍK
ZAMORDOVANÝ

TU ŠLA ANIČKA, PLAKAT JANÍČKA
HNED NA HROB PADLA A VIAC NĚVSTALA
DOBRÁ ANIČKA


Ballada wiatrem podszyta

słowa i muzyka: W. Jarosz

Gdy mnie wezwało słońce dalekie
Na swą wędrówkę po kalekiej ziemi
Topniał kamienny tętent miasta
W jego świszczącym oddechu.

Siodlaste zbocza parsknęły mgłami
Poszło po lesie rżenie radosne
Wiatr usiadł wierzchem na połoninie
Ruszył z kopyta na Otryt.

Schyliłem głowę jak strojne drzewa
Widząc, że wiatr się rozswawolił
I nawet dumny ruski święty
W drewnianej chatce na kurzej łapie
Zaskrzypiał pełen pokory.

Wietrze, wietrze szalony
Prowadź mnie po błękitnych drogach
Zimą w bieli, wiosną w zieleni
Graj, graj moją balladę.

A wiatr jak bies na przekór niebu
Zawrócił, dmuchnął w twarz babim latem
Pewnie się teraz ze mnie śmieje
U wodopoju, gdzieś nad Sanem.

Pogodne popołudnie kapitana Białej Floty
Andrzej Waligórski

Transatlantyki na oceanach
A krążowniki w rejsach ćwiczebnych
Każdy z nich musi mieć kapitana
Nasz kapitan też jest potrzebny
W Gdańsku mewy, wiatr i gotyk
Słońce świeci złotą smugą
Pan kapitan białej floty
Idzie przez ulicę Długą
Idzie z marynarską fają
W oczach ma szelmowskie błyski
Przekupki się w nim kochają
Podziwiają go turystki
Transatlantyki na oceanach...
Odskoczyły drzwi tawerny
Szmer uznania przebiegł salon
Wdzięk niezmierny, szyk cholerny
Na rękawie złoty galon
Duże piwko panno Helu
Jutro w rejs wyjdziemy może
To przywiozę Heli z Helu
I bursztyny i węgorze
Transatlantyki na oceanach...
Piwo w pianie, Bałtyk w pianie
Gdańsk za oknem kolorowym
Pańskie zdrowie kapitanie
Stary wilku zatokowy
W Gdańsku mewy, wiatr i gotyk
Neptun siusia w swoją studnię
Pan kapitan białej floty
Ma dziś wolne popołudnie
Transatlantyki na oceanach...
Transatlantyki na oceanach...

CaRAMBOnara

Spaghetti Carbonara dla każdego Rambo, czyli co jemy na każdym rozkładaniu i składaniu bazy

(przepis na 4 głowy)

 

300 g wędzonego boczku gotowanego

4 żółtka

1,5 opak. dużej śmietany

1 opak. spaghetti

3-4 ząbki czosnku

Pieprz i sól

Boczek kroimy w kostkę i podsmażamy na patelni. Śmietanę mieszamy z żółtkami, sprawsowanym/pokrojonym drobno czosnkiem, solimy i pieprzymy obficie. Gotujemy makaron al dente, odcedzamy i nie przelewamy zimną wodą, tylko wlewamy sos i mieszamy – lekko podgrzewając. Dodajemy boczek i … już!

Smacznego!