Rudawy Janowickie czyli zima trzyma (24 - 25 stycznia 2004)
Pomimo trwającej sesji oraz śniegu i mrozu za oknem postanowiliśmy wyskoczyć na weekend w góry. Naszym celem były Rudawy Janowickie - niewielkie, ale bardzo malownicze pasmo u podnóża Karkonoszy. Naszych humorów nie zdołała popsuć nam nawet temperatura -20oC rano na stacji w Janowicach Wielkich.
Czytaj więcej: Rudawy Janowickie czyli zima trzyma (24 - 25 stycznia 2004)
Obchody 35-lecia SKG (XI 2011)
W 2011 roku hucznie uczciliśmy 35 urodziny naszego Klubu. Organizacji obchodów przewodniczył Michał Pluta, ale zaangażowanych było wielu klubowiczów i sympatyków, bez których udziału obchody nie byłyby takie same !
Sylwester SKG 2012/13
Tegoroczny sylwester klubowy odbył się w Beskidzie Żywieckim. W okresie od 27 XII do 2 I do naszej dyspozycji mieliśmy obiekt PTSM w Zawoi - Wełczy, miejscowości położonej opodal Babiej Góry. W ciągu paru dni udało nam się zrobić kilka fajnych tras i poszusować na pobliskich stokach narciarskich. Niezabrakło też wieczornego relaksu przy planszówkach i karciankach, wspólnego muzykowania oraz szaleństwa nocy sylwestrowej.
Tak się jakoś złożyło, że znalazł się ktoś kto spisał dzieje tego wyjazdu ale gdy zajrzałem do rękopisu owego jegomościa okazało się, że ta relacja jest do innych niepodobna...
Mirabilia Transilvanae - 31. KPG (2011/2012_
Przejście letnie XXXI KPG zaczęło się w piątkowy wieczór 13 VII. Uczestnicy wyjazdu spotkali się tuż po 20:00 by w godzinę później po dopakowaniu plecaków wsiąść w pociąg do Budapesztu. Nikt nawet nie przypuszczał, że nasza wyprawa do Rumunii będzie obfitować w tak wiele zwrotów akcji...
Podróż do Budapesztu oraz przesiadka do pociągu mającego zawieźć nas do Rumunii przebiegły bez zawirowań. Jedynym problemem, który nas trapił była zbyt duża ilość jedzenia.
Łebscy kursanci, walczący z mapami i przewodnikami traktującymi o rejonie przejścia,
Aconcagua 2012
Dla tych, którzy mają niewiele czasu na czytanie......
20.02.2012 r. kilka minut po godz. 16 wszedłem na najwyższy poza Azją szczyt na Ziemi. Aconcagua 6962 m npm, najwyższy szczyt obu Ameryk, góra która nie jest trudna technicznie lecz jest wymagająca w zdobyciu ze względu na wysokość oraz zmienność pogody. Zanim zdobyliśmy tę górę czekaliśmy w bazie Plaza de Mulas (4400m) 5 dni na poprawę pogody. W końcu nie mając pewności jaka pogoda będzie w kolejnych dniach, ze względu na różne źródła meteorologiczne, zdecydowaliśmy się na akcję w górze i w ciągu 4 dni przenosząc się pomiędzy Plaza de Mulas ( 4400 m), Nido de Condores (5590m), Coleras (5970m) 20.02.2012 r po 12 godzinach ataku szczytowego i wzniesienia się o 1000m stanęliśmy na szczycie. Dla każdego z nas była to pierwsza i od razu zwycięska wyprawa. Każdy z nas był zdeterminowany, skoncentrowany i dobrze przygotowany aby zdobyć szczyt. Sprzyjało nam również szczęście oraz dobre prowadzenie Roberta Rozmusa, prezesa stowarzyszenia Annapurna, zdobywcy Korony Ziemi i wielu innych górskich szczytów oraz organizatora niezliczonych wypraw w różne części świata.